W związku z publikacją 8.11.2018 r. na portalu wPolityce.pl artykułu : TYLKO U NAS. Znamy kulisy śledztwa w sprawie „urodzin Hitlera”. W tle tajemniczy zleceniodawcy, duże pieniądze i dziennikarka TVN  Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zwróciło się do Prokuratury Okręgowej w Gliwicach z wnioskiem o przedstawienie informacji dotyczącej ustaleń Prokuratury w sprawie udziału nadawcy audycji (Spółki TVN SA) w wydarzeniach będących przedmiotem śledztwa oraz informacji na temat roli dziennikarzy w tej sprawie . W naszej opinii istotna jest zarówno prawna, jak i moralno – etyczna ocena wszelkich okoliczności powstania reportażu, jego emisji i jej skutków.

W styczniu dziennikarze audycji „Superwizjer” telewizji TVN Bertold Kittel, Anna Sobolewska i Piotr Wacowski ujawnili wyniki swego dziennikarskiego śledztwa. Na nagraniach, które zostały zarejestrowane ukrytą kamerą, pokazano m.in. zorganizowane w maju 2017 r. w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego „obchody” 128. urodzin Adolfa Hitlera. Materiał pokazywał m.in. rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami i „ołtarzyk” ku czci Hitlera z jego czarno-białą podobizną oraz wielką drewnianą swastyką nasączoną podpałką do grilla, która po zmroku zostaje podpalona. Widać było też uczestników spotkania przebranych w mundury Wehrmachtu, wznoszenie toastów „za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę” oraz częstowanie tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy. Po publikacji materiału prokurator generalny Zbigniew Ziobro polecił prokuratorowi regionalnemu w Katowicach wszczęcie śledztwa w tej sprawie, wszczęła je Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. 8 listopada b.r. portal wPolityce.pl napisał o kulisach śledztwa. Z zeznań organizatora „urodzin” Mateusza S., do których dotarł portal, ma wynikać, że cała impreza została zamówiona przez tajemniczych mężczyzn i była maskaradą, za którą zapłacono jej organizatorowi 20 tys. zł. Zleceniodawcy mieli mieć jednak jeden warunek, by na urodziny zaprosić Annę Sokołowską – według portalu to w rzeczywistości dziennikarka „Superwizjera” i współautorka reportażu Anna Sobolewska. Podobne zarzuty sformułował też tygodnik „Sieci”. Do zarzutów w oświadczeniu odniosła się stacja TVN, napisano w nim ,iż nadawca „stanowczo odrzuca insynuacje”, że materiał o polskich nazistach był opłaconą inscenizacją. Jak zaznaczono w oświadczeniu stacji, „powielanie tych rewelacji jest skandalicznym nadużyciem”.

Sprawa ta jest bardzo istotna w kontekście realizacji zasady wolności słowa w demokratycznym państwie ze względu na społeczne skutki, jakie wywołała emisja w/opisanej audycji stacji TVN nie tylko w Polsce, ale także poza jej granicami.