Red. Hanna Szumińska została oskarżona o przestępstwo z art. 212 § 2 k.k., które miało polegać na pomówieniu dwóch osób: lokalnego radnego oraz funkcjonariusza Policji.  Na portalu internetowym wikiduszniki.pl oraz  w gazecie „Forum+ Miesięcznika Ziemi Szamotulskiej”  w styczniu 2018 r.  Hanna Szumińska opublikowała felieton, w którym stawiała pytania, czy radny „załatwił” policjantowi darmowy wyjazd zagraniczny do Estonii, w zamian za odstąpienie od czynności służbowych (nieodebranie prawa jazdy). Jej krótka publikacja na ten temat  ( około 2 tysięcy znaków) stały się przyczyną wniesienia aktu oskarżenia oraz wydania przez Sąd Rejonowy w Poznaniu   wyroku skazującego. Od tego orzeczenia pełnomocnik Hanny Szumińskiej wniósł apelację. Centrum Monitoringu Wolności Prasy  SDP objęło tę rozprawę monitoringiem. W ocenie CMWP SDP  skazanie dziennikarki za ten artykuł jest rażącym naruszeniem zasady wolności słowa demokratycznego państwa. Sąd Rejonowy uznał przy tym, iż dziennikarka dopuściła się dwóch odrębnych czynów i wymierzył jej dwie kary (i przez to dwie tzw. nawiązki finansowe na cele społeczne).  Oznacza to dwukrotne skazanie za jeden czyn, wbrew przepisom prawa karnego materialnego oraz poglądom judykatury w tej materii. Tymczasem dziennikarka działała w interesie społecznym i w ogóle nie powinna być skazana za ten artykuł. Takie stanowisko CMWP SDP przesłało do Sądu. Rozprawa apelacyjna zaplanowana jest na 21 listopada w Sądzie Okręgowym w Poznaniu . 

W dniu dnia 7 stycznia 2018 r. red. Hanna Szumińska opublikowała na str. internetowej www.wikiduszniki.pl oraz na łamach gazety Forum+ Miesięcznika Ziemi Szamotulskiej artykuły, które  dotyczyły lokalnego radnego oraz funkcjonariusza Policji. Nie wymieniała ich nazwisk.

Artykuł , po którego publikacji została oskarżona i skazana z 212 kk red. Hanna Szumińska jest tu :CMW.H.Szumińska.artykuł.Dokument 218

W artykule czytamy m.in. : Radny AD z Podrzewia załatwił aspirantowi policji Przemysławowi J. darmowy wyjazd do Estonii. Aby to było możliwe, policjant otrzymał honorowe członkostwo Ochotniczej Straży Pożarnej. Czy stało się tak dlatego, że aspirant J. nie odebrał radnemu prawa jazdy, choć powinien? O szczegółach pisaliśmy w tekście „Jak policjant został strażakiem”. Natomiast na łamach Forum+ zamieściła artykuł, który został opatrzony tytułem „Tej hipotezie nikt nie zaprzeczył Jak policjant został strażakiem”. Nadto nad ww. tytułem znajdował się tekst „Na tropie prawdy”. W ww. artykule oskarżona zamieściła tekst: Łatwo odpowiedzieć komu, trudniej udowodnić dlaczego. Wyjazd do Estonii załatwiła ta sama osoba, która wciągnęła J. Na członka honorowego – Andrzej D. Zadaliśmy pytania, ale nie jesteśmy w stanie potwierdzić powtarzanej przez mieszkańców gminy opinii, że była to nagroda za to, że Andrzejowi D, nie odebrano prawa jazdy za naruszenie prawa o ruchu drogowym.

Sąd Rejonowy uznał, że dziennikarka nie zachowała szczególnej staranności przy zbieraniu materiałów do artykułów prasowych i ich redagowaniu. W szczególności, nie uznał skuteczności zadanych przez nią w trakcie przygotowywania artykułu pytań przyjmując, że pytanie zadane za pomocą Facebooka nie spełniało wymagań – mimo że Prawo prasowe  nie przewiduje żadnych obostrzeń co do formuły zapytania prasowego. Uznał również, że dziennikarka powinna była poinformować osoby, których materiał prasowy miał dotyczyć  o zamiarze jego opublikowania, chociaż żaden przepis prawa takiego obowiązku nie przewiduje. Nie wziął też pod uwagę statusu prawnego osób, do których odnosiła się treść artykułów prasowych (obydwaj są funkcjonariuszami publicznymi  i dla społeczności lokalnej – osobami publicznymi). Sąd nie objął opisem  wszystkich elementów publikacji, opierając się na wersji zaprezentowanej przez oskarżycieli, a nie na wersji faktycznie opublikowanej. Ponadto sąd oddalił kluczowy dla obrony wniosek dowodowy o przesłuchanie świadka na okoliczność tego, kto był informatorem dziennikarki.  Nie bez znaczenia dla przedmiotowej sprawy jest także wybór przez Autorkę artykułu „Jak policjant został strażakiem” specyficznego gatunku dziennikarskiego, jakim jest felieton. Felieton jest to bowiem publicystyczny, krótki utwór dziennikarski (prasowy, radiowy, telewizyjny) utrzymany w osobistym tonie, lekki w formie, wyrażający subiektywny punkt widzenia autora, w którym porusza on i komentuje aktualne tematy społeczne, zwracając uwagę na ujemne zjawiska w życiu codziennym. Warto podkreślić, iż w tej krótkiej publikacji, dziennikarka nie podaje żadnego nazwiska, a co więcej, przyznaje, iż opisuje historię, której nie udało jej się jednoznacznie potwierdzić, zwraca tylko uwagę na fakty i ich zadziwiającą koincydencję stawiając pytania na końcu felietonu. Działanie takie jest absolutnie uzasadnione ze względu na funkcję kontrolną, jaką w demokratycznym kraju pełnią środki masowego komunikowania w stosunku do innych podmiotów działających w przestrzeni publicznej i co równie istotne, jest zgodne ze sztuką dziennikarską. W tym wypadku więc skazanie dziennikarza jest w ocenie CMWP SDP rażącym naruszeniem zasady wolności słowa demokratycznego państwa.

Podsumowując powyższe rozważania i oceniając całokształt sprawy przez pryzmat wolności słowa, CMWP stoi na stanowisku, że wniesiony w niniejszej sprawie akt oskarżenia można uznać za tzw. SLAPP (strategic lawsuit against public participation), tzn. akcję procesową nakierowaną na faktyczne ograniczenie prawa red. Hanny Szumińskiej do wolnej wypowiedzi dziennikarskiej, poprzez zniechęcenie jej do podejmowania ważnego społecznie tematu. W tym kontekście jej skazanie stanowi naruszenie praw człowieka i obywatela i powoduje tzw. efekt mrożący, skutecznie odstraszając innych do wyrażania opinii na kontrowersyjne tematy dotyczące społeczności lokalnej. W tym kontekście, wyroku Sądu I Instancji nie da się pogodzić ze społeczną funkcją wolnych mediów, które są obserwatorem życia publicznego i mają stać na straży państwa prawa (art. 2 Konstytucji RP). CMWP stoi na stanowisku, że wyrok ten narusza międzynarodowe standardy wolności słowa i powinien zostać uchylony.

 

Warszawa, 16 listopada 2019 r.