W związku z postępowaniem toczącym się przed  Sądem  Rejonowym w Słupcy przeciwko red. Marcinowi Pryce z „Kuriera Słupeckiego” z art. 212  Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP przesłało do sądu swoją opinię w tej sprawie zwracając uwagę, iż skazanie dziennikarza byłoby w tym wypadku absolutnie nieuzasadnione. Dziennikarz działał  w interesie społecznym i dołożył wszelkiej staranności, by jego publikacja była rzetelna i oparta na wiarygodnych źródłach.  CMWP SDP  podkreśla przy tym, iż ewentualne skazanie red. M. Pryki spowodowałoby tzw. efekt mrożący, co byłoby nie do pogodzenia z prawami wolnej prasy, która w interesie publicznym ma prawo żądać wyjaśnień oraz wyświetlać trudne i kontrowersyjne tematy. 

Przyczyną wszczęcia  postępowania było opublikowanie przez red. Marcina Prykę  w okresie od listopada 2016 r. do maja 2017 r. na łamach tygodnika „Kurier Słupecki” oraz na portalu internetowym www.slupca.pl artykułów dotyczących radcy prawnego Urzędu Gminy w Orchowie i polityka PSL p. Jarosława Hendrysiaka, co spowodowało wniesienie przez w/w aktu oskarżenia przeciwko dziennikarzowi.

Ten proces toczy się już ponad 3 lata . W artykule opublikowanym w 2016 r. pt. „Kompetencje radcy jak fatamorgana”, dotyczącym sprawy zamiany zakresu obowiązków radcy prawnego dziennikarz pisał o wątpliwościach związanych z wynagrodzeniem radcy świadczącego usługi prawnicze dla jednostek samorządu terytorialnego. Artykuł ten w przeważającej części był relacją z posiedzenia sesji Rady Gminy Orchowo, a w całym cyklu artykułów dotyczących tej sprawy dziennikarz opierał się na dokumentach opublikowanych w „Biuletynie Informacji Publicznej Gminy Orchowo”, w tym m. in. na zakresie czynności radcy prawnego, Regulaminie Organizacyjnym Urzędu Gminy w Orchowie, protokołach z posiedzeń sesji i komisji Rady Gminy w Orchowie. Radca prawny w 2018 roku złożył akt oskarżenia wobec Marcina Pryki z żądaniem 1 roku pozbawienia wolności, 3 lat zakazu wykonywania zawodu dziennikarza, 30 tys. zł nawiązki na hospicjum i opublikowania przeprosin w trzech lokalnych tygodnikach oraz portalu.  CMWP SDP jest obserwatorem tego procesu . Centrum reprezentuje na rozprawach red. Piotr Górski.

Należy przy tym zauważyć, iż publiczne analizowanie i roztrząsanie  na łamach prasy kwestii związanych z zakresem i sposobem finansowania obsługi prawnej  w gminie i jej jednostkach organizacyjnych niewątpliwie należy do ustawowych zadań prasy. Jest rzeczą zrozumiałą, że działania organów gminy jak i radcy prawnego prowadzącego jej obsługę powinny być w pełni transparentne, jako że mają one służyć należytemu funkcjonowaniu samorządu terytorialnego. Z założenia budzą one więc zainteresowanie lokalnej opinii publicznej, której wyrazicielami są m. in. dziennikarze. Zrelacjonowany w materiale prasowym przebieg sesji Rady Gminy Orchowo dotyczył właśnie przedmiotowej kwestii, przy czym kwestie obsługi prawnej wzbudziły wątpliwości jednego z radnych. Tym bardziej miały one prawo wzbudzić wątpliwości u dziennikarza. Wyjaśnianie tego rodzaju zagadnień opinii publicznej niewątpliwie leży w interesie społecznym, bowiem jednym  z warunków prawidłowego funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego jest dostęp do informacji. Co więcej, poruszanie tej tematyki w środkach masowego komunikowania jest wręcz obowiązkiem dziennikarzy, w ten sposób wypełniają oni jedną z fundamentalnych w demokracji funkcji prasy – funkcji kontrolnej w odniesieniu do przedstawicieli władz, zarówno lokalnych jak i ogólnokrajowych, zarówno ustawodawczej, wykonawczej, jak i sądowniczej.

Kolejnym aspektem sprawy jest ocena materiału prasowego pod kątem kryteriów określonych przepisami ustawy – Prawo prasowe. Dziennikarz szczegółowo opisał przebieg sesji rady gminy, podkreślając swoje wątpliwości i formułując pytania. W tym kontekście zwraca uwagę fakt, że zdarzenia które miały miejsce podczas sesji mogły wzbudzić poważne wątpliwości w zasadzie u każdego przeciętnego odbiorcy, zwłaszcza uwzględniając fakt, że od spornego zakresu obowiązków oskarżyciela jako radcy prawnego zależała kwestia finansowania jego pracy ze środków publicznych. Oczekiwanie od opinii publicznej (czyli dziennikarza, który ją reprezentuje) braku zainteresowania tym tematem stanowiłoby przejaw niezrozumienia społecznej funkcji prasy. Ocena dochowania przez M. Prykę wymogów ustawy – Prawo prasowe, nie może od tego aspektu abstrahować.

Analizując niniejszą sprawę, nie można również pominąć fundamentalnego zagadnienia: wolności prasy. Zgodnie z art. 54 ust. 1 Konstytucji RP, każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji. Z kolei zgodnie z art. 10 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, każdy ma prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Z w/w normami prawnymi koresponduje również Artykuł 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka („Każdy człowiek ma prawo wolności opinii
i wyrażania jej; prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice
”) oraz artykuł 19 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich
i Politycznych („Każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji
i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru
”). Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wolność słowa dotyczy nie tylko informacji lub opinii nieobraźliwych lub neutralnych, ale nawet tych, które są obraźliwe, szokujące lub niepokojące  (…) W świetle w/w norm prawnych oraz orzecznictwa, już samo wniesienie przeciwko M. Pryce aktu oskarżenia budzi poważne wątpliwości.

Niezależnie od powyższego CMWP pragnie zwrócić uwagę, że wypowiedzi dziennikarskie stanowiące przyczynę zainicjowania postępowania miały w znacznej mierze charakter opinii. Powszechnie wiadomo, że wypowiedzi ocenne nie poddają się tożsamym rygorom weryfikacji, jak fakty. Jak podkreślił SN w wyroku z dnia 15 września 2016 r. (II KK 95/16 – LEX nr 2112309): „co do zasady, prawo do krytyki uprawnia przede wszystkim do wyrażania ocen, a więc twierdzeń uchylających od sprawdzenia przy pomocy kryterium prawdy i fałszu”.

Następnie należy podkreślić, że oskarżyciel został powołany do pełnienia funkcji publicznej: radcy prawnego gminy. Tym samym powinien liczyć się także z negatywnymi ocenami swojej osoby i działalności. Od osoby pełniącej taką funkcję w organie administracji opinia społeczna może oczekiwać nieskazitelnego charakteru oraz odpowiedniej postawy etycznej (wynika to również z przepisów ustawy o radcach prawnych). Ocena postępowania oskarżyciela wykraczałaby poza ramy niniejszej opinii. Niemniej, skoro pojawiły się wątpliwości dotyczące jego osoby, do zadań dziennikarzy należy wyświetlanie tego rodzaju spraw i przedstawianie opinii publicznej swojego stanowiska. W akcie oskarżenia wyeksponowano fakt wykonywania przez oskarżyciela zawodu radcy prawnego i wynikających stąd wymogów, a także kwestię związanej z tym opinii i zaufania klientów. Jednak nie można pominąć faktu, że od takich osób opinia publiczna ma prawo wymagać znacznie więcej, niż od przeciętnego obywatela. Zwłaszcza, że oskarżyciel jest znanym działaczem PSL związanym z gminą Orchowo, a więc politykiem, osobą publiczną.

Oskarżyciel prywatny wysunął wobec dziennikarza szereg zarzutów, w tym zarzut braku obiektywizmu, sam jednak nie unika bezpośredniej konfrontacji używając przy tym stwierdzeń subiektywnych i równie dobrze mogących stanowić zniesławienie dziennikarza (np. twierdzenia, że oskarżony „wykorzystuje swoje środowisko zawodowe i jednocześnie miejsce pracy do załatwiania prywatnego interesu” , dokonuje „odwetu politycznego”, itp.). Pytanie, dlaczego oskarżyciel przyznając sobie prawo do formułowania tak ostrych opinii, równocześnie odmawia takiego samego prawa dziennikarzowi … ? Tymczasem zgodnie z międzynarodowymi standardami wolności prasy, powszechnie przyjętymi w Europie i USA, to osoby publiczne (politycy, prawnicy, osoby na wyeksponowanych stanowiskach) wyjaśniają wobec prasy i dziennikarzy (opinii publicznej) motywy swojego postępowania – a nie odwrotnie. I muszą liczyć się z bardzo surową krytyką.

Na podstawie całokształtu okoliczności sprawy CMWP wskazuje również, że wniesiony  w niniejszej sprawie akt oskarżenia może stanowić tzw. SLAPP (strategic lawsuit against public participation), tzn. akcję procesową powodującą faktyczne ograniczenie praw obywatelskich w zakresie wolności słowa, poprzez zniechęcenie zarówno oskarżonego, jak i innych społeczników lub dziennikarzy do podejmowania krytyki oskarżyciela prywatnego  (w tym kontekście należy zwrócić uwagę na liczne pozwy cywilne opiewające na wygórowane kwoty, które oskarżyciel wytoczył przeciwko dziennikarzowi). Tego rodzaju działania nie służą założonym przez ustawodawcę celom postępowania karnego, lecz stłumieniu krytyki, która stanowi niezbędny element społeczeństwa obywatelskiego. Ostateczna ocena w/w aspektu sprawy należy do Sądu. Niemniej, należy wskazać że ewentualne skazanie red. M. Pryki spowodowałoby tzw. efekt mrożący, co byłoby nie do pogodzenia z prawami wolnej prasy, która w interesie publicznym ma prawo żądać wyjaśnień oraz wyświetlać trudne i kontrowersyjne tematy. Przyczyniłoby się również do niszczenia wolnej debaty, godząc w jeden z fundamentów porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, jakim jest wolność słowa.

 

dr Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP

Michał Jaszewski, doradca prawny SDP

 

Warszawa,  5 marca 2020 r.