W związku z pozwem o ochronę dóbr osobistych wniesionym przez Marikę Mieszczankowską, Joannę Mieszczankowską i Kamila Mieszczankowskiego przeciwko profesorowi Wojciechowi Roszkowskiemu oraz Wydawnictwu Biały Kruk sp. z o.o., Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP informuje, iż objęło tę sprawę monitoringiem pod kątem przestrzegania praw człowieka i obywatela w zakresie wolności słowa. W ocenie  CMWP w niniejszym postępowaniu zachodzi zagrożenie naruszenia praw prof. Wojciecha Roszkowskiego, a także pozwanego Wydawnictwa. Pierwsza rozprawa w tej sprawie ma się odbyć 14 listopada b.r. w Sądzie Okręgowym w Krakowie. 

Sprawa dotyczy błędnej interpretacji fragmentu podręcznika  „Historia i teraźniejszość” autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Media utrwaliły bowiem w oczach odbiorców obraz publikacji, jako krytykującej metodę zapłodnienia „in-vitro”, podczas gdy słowa o „in-vitro” nie padły w treści tejże publikacji.  Mimo to zarówno profesor Roszkowski, jak i wydawca podręcznika „Historia i teraźniejszość” czyli wydawnictwo „Biały Kruk” stali się stroną co najmniej kilku postępowań z zakresu ochrony dóbr osobistych, wytoczonych przez osoby prywatne.

CMWP SDP przyjmuje zaistniałą sytuację  z najwyższym niepokojem. Trudno bowiem uznać za prawidłową sytuację, w której znaczna część opiniotwórczych tytułów prasowych włączyła się, albo wręcz bezpośrednio przeprowadziła medialny atak przeciwko autorowi podręcznika oraz wydawnictwu, wykazując się przy tym nieznajomością treści poddawanego krytyce tekstu (bądź próbując go interpretować bez zrozumienia istoty rzeczy) i tym samym nie zachowując wymaganej szczególnej staranności. W ten sposób znaczna część dziennikarzy oraz zatrudniających ich ośrodków medialnych wykazała, że nie jest zdolna do obiektywnej analizy ani rzeczowej krytyki. W ocenie CMWP SDP takie działania przeciwko wydawnictwu i autorowi stanowią poważne zagrożenie dla wolności słowa. Mamy w tym przypadku do czynienia z kilkoma powiązanymi technikami manipulacyjnymi, których ostatecznym celem jest – jak się wydaje – stygmatyzacja wydawnictwa i autora oraz doprowadzenie do ich „zakneblowania” przy pomocy machiny sądowej. Skutkiem tych działań ma być efekt mrożący tzn. sytuacja, w której autorzy podręczników będą obawiali się krytykowania czy też bezpośredniego oceniania takich zjawisk społecznych, jak np. procedura in vitro. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że prowadzi do nieformalnej, ale bardzo silnej cenzury i autocenzury. Doświadczenia z USA i krajów Europy Zachodniej wskazują, że tego rodzaju praktyki mają tendencję do rozszerzania się obejmując coraz to większą ilość tematów, których poruszanie w kontekście krytycznym jest wprost zakazane bądź piętnowane, takich
jak np. aborcja, masowa imigracja, eutanazja, LGBT etc.

Oceniamy to zdecydowanie negatywnie, bowiem taki stan rzeczy powoduje, że w państwach, które chlubią się wolnością słowa i posiadają znaczną liczbę regulacji prawnych oraz tradycje służące jej ochronie, wolność ta staje się dobrem reglamentowanym, o którego przyznaniu decydują wpływowi interesariusze, a zwłaszcza media. Wydarzenia dotyczące podręcznika „HiT” wskazują, że zjawisko to zachodzi także w Polsce.

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP funkcjonuje od 1996 r. jako komórka organizacyjna Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, powołana w celu obrony wolności słowa zgodnie z art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W zakresie realizowanych zadań CMWP m. in. monitoruje przestrzeganie praw człowieka i obywatela w tym zakresie, jak również w uzasadnionych przypadkach podejmuje interwencje prawne oraz przedstawia opinie w charakterze amicus curiae przystępując w charakterze obserwatora procesów dotyczących dziennikarzy i mediów, szczególnie w sytuacjach, gdy naruszane są prawa dziennikarzy do ich niezależności i swobody publikacji. Ich praca musi być jednak oparta na poszanowaniu etyki zawodowej i dziennikarskiego profesjonalizmu.

Dlatego CMWP SDP objęło niniejszą sprawę swoim monitoringiem oraz zapowiada podobny monitoring pozostałych spraw prowadzonych przeciwko prof. Wojciechowi Roszkowskiemu i wydawnictwu „Biały Kruk”  broniąc ich prawa do swobody wypowiedzi, także naukowej.