Kulisy zwolnienia Tomasza Lisa z funkcji redaktora naczelnego „Newsweeka” i konsekwencje tego faktu oraz komentarze do gróźb Donalda Tuska w odniesieniu do prezesa NBP i bieżących wydarzeń politycznych to tematy najnowszej audycji „Salon dziennikarski” emitowanej na żywo w TVP INFO 9 lipca 2022. Tym razem gośćmi red. Michała Karnowskiego byli red. Stanisław Janecki z tygodnika Sieci, red. Jacek Łęski z TVP i mec. Marek Markiewicz oraz Jolanta Hajdasz, dyr. CMWP SDP.
Co oznaczają groźby ze strony Donalda Tuska i polityków Platformy Obywatelskiej? W ocenie Jacka Łęskiego opozycja po przejęciu władzy doprowadzi do tego, że osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością „będą miały zakaz pracy, zajmowania funkcji publicznych”. Każdy z nas tego doświadczył już w III RP – zakazu pracy, zakazu zajmowania się pewnymi rzeczami, zakazu dotykania pewnych tematów, pozbawieni zostaliśmy środków do życia – zwrócił uwagę dziennikarz w „Salonie Dziennikarskim” w TVP Info. Oni chcą to wprowadzić jeszcze raz– dodał Jacek Łęski. Groźba karalna – art. 190 Kodeksu karnego, do dwóch lat, na wniosek osoby, która czuje się zagrożona. To zapowiedział prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński. Kiedyś uważałem, że nie trzeba się w to bawić, ale teraz trzeba – powiedział w „Salonie Dziennikarskim” w TVP Info mecenas Marek Markiewicz, odnosząc się do gróźb ze strony Donalda Tuska wobec prezesa NBP i podjętych przez Adama Glapińskiego działań. Mecenas Marek Markiewicz zaryzykował tezę, w którą, jak sam przyznał, nie chce mu się wierzyć, ale może to jest plan rewolucji. Lenin tez personalnie atakował Kautsky’ego. Wyniszczanie górnej grupy – rewolucje francuska i bolszewicka. Historycznie to dokładnie ten sam plan – powiedział prawnik.
Z mec. Markiewiczem zgodził się Jacek Łęski. Oczywiście, że tak. Nie trzeba się daleko odwoływać. Bartłomiej Sienkiewicz napisał wprost, że jeśli ktoś zapyta mnie o program, to nie zdzierżę, chodzi o odsunięcie PiS od władzy, chodzi o gniew ludzi, o wywołanie takich społecznych emocji, które wyrzucą tę władze. Wszystkie metody są dopuszczalne. Jeśli trzeba będzie wyprowadzić ludzi na ulicę, jeśli wybory nie pójdą po ich myśli, to jest to plan rewolucji – wskazał dziennikarz TVP. W normalnym demokratycznym kraju władza wynika tylko z mandatu wyborców, a nie z wyprowadzania ludzi na ulicę, nie z tego, że ma się grupę silnych ludziach – dodał Łęski. Dr Jolanta Hajdasz, szefowa Centrum Monitoringu Wolności Prasy, podkreśliła, że takie wypowiedzi Donalda Tuska i PO „można komentować tylko w negatywnych słowach”. Zwróciła uwagę, że działania Adama Glapińskiego, prezesa NBP, pokazują język, którym powinno się reagować na tego typu zaczepki. Inaczej się nie da. Trzeba traktować rządzenie krajem na poważnie. Tego oczekują ludzie widzący, co dzieje się za oknami, mający do czynienia z trudną rzeczywistością. Zabawy językowe, w kategoriach co się spodoba, rozedrganie na emocjach – to nie czas na to. To przykre, że opozycja tak się zachowuje. Wypowiedzi Tuska pokazują rozpaczliwe szukanie przez opozycję tematu, który chwyci na wybory, który ich poniesie, którym opinia publiczna się zainteresuje – oceniła dyrektor CMWP.
Jak podkreśliła, „ten rodzaj opisu tego, co się dzieje, jest daleko od rzeczywistości”. Opozycja pokazuje tym swoją bezradność do tego, by poważnie traktować problemy, z którymi boryka się cały świat – wskazała dr Hajdasz. Jeśli opozycja będzie tak postępować, to nikogo z nich nie można traktować poważnie. To szukanie tylko chwytliwego tematu. Tusk ma dziś rekordowo wysokie oceny braku zaufania ludzi. To ponad 60 proc. W ciągu roku działania w Polsce, po powrocie z Brukseli, ten wskaźnik wzrósł jednoznacznie. To pokazuje, że ta droga zaprowadzi go donikąd, na co liczę – podkreśliła dr Jolanta Hajdasz.
Cała audycja jest tu : https://www.tvp.info/60832176/09072022-0915