Apelujemy o skorzystanie z prawa łaski wobec red. Mateusza Teski. Byłoby to wyrazem najwyższej troski o wartości konstytucyjne, na straży których stoi Pan Prezydent, zważywszy że utrzymanie wyroku skazującego w niniejszej sprawie stanowi realne zagrożenie dla wolności mediów w Polsce – napisała Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP w piśmie do Prezydenta Andrzeja Dudy apelując o ułaskawienie red. Mateusza Teski skandalicznie skazanego prawomocnie z art. 212 kk za zadanie pytania mailem rzecznikowi prasowemu publicznej instytucji.  W obronie dziennikarza występowało CMWP SDP .  Pismo do PAD zostało wysłane 2 kwietnia b.r. 

Red. Mateusz Teska został skazany za rzekome zniesławienie sędziego Sądu Okręgowego (w stanie spoczynku) w związku z przesłaniem do instytucji publicznej pytań dotyczących jego działalności. Spowodowało to wniesienie przeciwko niemu aktu oskarżenia z art. 212 § 1 k.k.  17 lipca 2024 r. Sąd Rejonowy w Płocku – VII Wydział Karny uznał dziennikarza za winnego i wymierzył mu karę 2 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 40 godzin w stosunku miesięcznym oraz nałożył obowiązek przeproszenia pokrzywdzonego. Na skutek wniesienia apelacji przez obrońcę, Sąd Okręgowy w Płocku – V Wydział Karny Odwoławczy wydał w dn. 5 marca 2025 r. wyrok, w którym utrzymał skazanie w mocy z tym, że w miejsce kary ograniczenia wolności orzekł karę grzywny w wymiarze 150 stawek dziennych po 20 złotych. Proces przebiegał w trybie niejawnym , dlatego nie możemy cytować pisma, za które red. M. Teska został skazany, ani przedstawić okoliczności, których dotyczyło.

Według oceny CMWP, w przedmiotowej sprawie miało miejsce rażące naruszenie praw obywatelskich dziennikarza. W związku z powyższym CMWP podjęło monitoring sprawy, w postępowaniu sądowym przedstawiło sądowi karnemu opinię w charakterze amicus curiae (przyjaciela sądu), a obecnie zwraca się o uwzględnienie wniosku dziennikarza o zastosowanie prawa łaski.

Należy podkreślić, że red. Mateusz Teska jako dziennikarz wykonywał swoje konstytucyjnie i ustawowo chronione prawa. Samo tylko wysłanie pytań do instytucji publicznej nie może być uznane za czyn przestępny. Przeciwnie, jest to praktyka stanowiąca realizację art. 54 ust. 1 Konstytucji RP, w myśl którego każdemu zapewnia się wolność pozyskiwania informacji. Działanie to było również zgodne ze standardami pracy w mediach, bowiem stanowiło próbę weryfikacji stanu faktycznego, a zatem rutynowy element warsztatu dziennikarskiego. Zgodnie z art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (t.j. Dz.U. 2018 poz. 1914), prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk. Nadto w myśl art. 12 ust. 1 pkt 1 pr. pras., dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło. W związku z powyższym skazanie dziennikarza za czynności mające bezpośrednie oparcie w przepisach prawa oraz stanowiące standardowy element jego pracy zawodowej należy uznać za szczególnie rażące naruszenie praw obywatelskich, zwłaszcza jeżeli zważyć, że informacje o których zweryfikowanie się ubiegał, nigdy nie zostały opublikowane.

Rzetelna analiza niniejszej sprawy nie może również pominąć kwestii statusu oskarżyciela. Prywatny akt oskarżenia w niniejszej sprawie wniósł sędzia, a więc funkcjonariusz publiczny. Na gruncie krajowego i europejskiego orzecznictwa sądowego przyjmuje się, że osoby piastujące funkcje publiczne podlegają szerszej krytyce i powinny wykazywać większy stopień tolerancji wobec działań dziennikarzy, ponieważ mają tzw. „grubszą skórę”. Oczywistym jest, że roztrząsanie działalności osób publicznych (a tym bardziej zadawanie pytań na ten temat) leży w interesie społecznym i jest ważnym zadaniem dziennikarzy. Jest także kluczowe dla istnienia wolnego społeczeństwa, gdyż bez możliwości zadawania pytań i formułowania ocen (zwłaszcza trudnych i niewygodnych) opinia publiczna byłaby zdeformowana i nie mogłaby prawidłowo funkcjonować.

CMWP SDP pragnie podkreślić, że wyrazicielem kontroli społecznej, a także krytyki w demokratycznym państwie prawa jest m. in. prasa, która powinna stać na straży interesu społecznego i publicznego jako tzw. „watch dog”.  Zgodnie z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, ograniczenia w zakresie korzystania
z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób. Ograniczenia te nie mogą naruszać istoty wolności i praw. W doktrynie prawa konstytucyjnego przyjmuje się, że ograniczenia wolności i praw obywatelskich mogą być wprowadzane jedynie wtedy, gdy są konieczne i proporcjonalne. W tym kontekście skazanie dziennikarza za zadanie pytania i to nieopublikowanego uchybia obydwu tym kryteriom, naruszając zarówno zasadę demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji), jak i zasadę wolności prasy (art. 14 i art. 54 Konstytucji). Demokratyczne państwo prawa obowiązane jest chronić dziennikarzy dających wyraz opinii publicznej jako przedstawicieli wolnej prasy, nie zaś ich represjonować. Jak podkreślono wyżej, wolna prasa jest jednym z podstawowych warunków istnienia demokracji.

Uwzględniając powyższy stan faktyczny i prawny, CMWP SDP zakwalifikował zainicjowane przeciwko dziennikarzowi postępowanie jako tzw. SLAPP (strategic lawsuit against public participation), czyli strategiczny proces przeciwko partycypacji publicznej. Jest to narzędzie, które w istocie nie służy celom nakreślonym przez ustawodawcę, ale tłumi publiczną debatę i powoduje tzw. efekt mrożący (chilling effect), bowiem narażenie na przewlekłe i kosztowne postępowanie sądowe, a następnie skazanie skutecznie odstrasza nie tylko od wyrażania opinii, ale nawet zadawania pytań. Wyrok skazujący pociąga za sobą nie tylko wpis do Krajowego Rejestru Karnego, ale w tym przypadku również realne ryzyko zawodowego wykluczenia red. Mateusza Teski z rynku mediów. Trudności w otrzymaniu akredytacji parlamentarnej lub na inne ważne wydarzenia, brak możliwości pracy przy materiałach wrażliwych, spadek zaufania redakcji – to tylko niektóre z negatywnych skutków wyroku skazującego. Taki stan rzeczy jest nie do pogodzenia ze społeczną funkcją prasy, która jak wyżej podkreślono, jest obserwatorem życia publicznego i jednym z fundamentów demokratycznego państwa prawnego. Podejmowanie działań typu SLAPP zostało również ostatnio potępione w Rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 11 listopada 2021 r. w sprawie wzmocnienia demokracji oraz wolności i pluralizmu mediów w UE, dotyczącej niewłaściwego wykorzystywania postępowań cywilnych i karnych do uciszania dziennikarzy, organizacji pozarządowych i społeczeństwa obywatelskiego (2022/C 205/01).

Chociaż art. 212 Kodeksu karnego przewiduje sankcje karne za zniesławienie, jednak jego stosowanie w kontekście działalności dziennikarskiej budzi poważne wątpliwości. Tego typu uregulowania są poddawane krytyce na forum międzynarodowym, ponieważ są wykorzystywane także do tłumienia krytyki i ograniczania wolności słowa. CMWP SDP stoi zatem na stanowisku, że stosowanie art. 212 k.k. przeciwko dziennikarzom stanowi narzędzie cenzury represyjnej. W związku z tym wielokrotnie opowiadało się za usunięciem tej normy z systemu prawnego.

Pragnę podkreślić – czytamy w piśmie podpisanym przed Jolantę Hajdasz , iż W ocenie Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP utrzymanie wyroku skazującego dla red. Mateusza Teski w ocenie środowiska dziennikarskiego jest próbą  zastraszania dziennikarzy i próbą wprowadzenia zakazanej przez Konstytucję RP cenzury prewencyjnej poprzez eliminowanie z przestrzeni publicznej niewygodnych dla niektórych środowisk i osób materiałów dziennikarskich. Dziennikarz postępował zgodnie z zasadami dziennikarskiego profesjonalizmu – zbierał materiał do publikacji prasowej zadając pytanie mailem rzecznikowi prasowemu publicznej instytucji. Dochował więc rzetelności i staranności, działał w interesie społecznym chcąc wyjaśnić ważny problem, o którym posiadł wiedzę. Niczego nie opublikował, a mimo to jest osobą skazaną w procesie karnym. Będzie wpisany do rejestru osób skazanych na równi z pospolitymi przestępcami, złodziejami czy nawet mordercami, oznacza także że np.  nie będzie mógł znaleźć zatrudnienia w jednostkach publicznych i nie będzie mógł otrzymać kredytu w banku, gdyż nie będzie mógł otrzymać „zaświadczenia o niekaralności”, które jest wymagane w w/w sytuacjach. Taka sytuacja jest więc zaprzeczeniem przestrzegania zasady wolności słowa w demokratycznym państwie.

Podsumowując, apelujemy o przychylenie się do wniosku i skorzystanie z prawa łaski wobec red. Mateusza Teski. Byłoby to wyrazem najwyższej troski o wartości konstytucyjne, na straży których stoi Pan Prezydent, zważywszy że utrzymanie wyroku skazującego w niniejszej sprawie stanowi realne zagrożenie dla wolności mediów
w Polsce.

Pismo do Prezydenta Andrzeja Dudy :Pismo do Prezydenta RP w sprawie red. Mateusza Teski