Lisicki, Wróblewski, Legutko, Wdowczyk, Palczewski: Wydawca nie może zostawiać dziennikarzy bez opieki przed sądem i umywać rąk od odpowiedzialności prawnej. Trzeba zmienić prawo prasowe!

 

Konieczna jest zmiana w prawie prasowym. Wydawca nie może zostawiać bez opieki prawnej dziennikarza – stwierdzili uczestnicy konferencji „Dziennikarz nie może być sam!”, organizowanej przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. Chodzi o  doprecyzowanie i wzmocnienie Artykułu 38. Ustawy o prawie prasowym i wprowadzenia do niej obowiązku świadczenia wsparcia prawnego dla dziennikarza ze strony wydawcy. W tej sprawie zgodni byli wszyscy paneliści, którzy wzięli udział w dyskusji – prowadzący dr Marek Palczewski, Piotr Legutko, mec. Artur Wdowczyk i Paweł Lisicki.  

Obecny red. naczelny „Tygodnika Do Rzeczy” został wraz z Tomaszem Wróblewskim i Cezarym Gmyzem pozbawiony ochrony prawnej ze strony prezesa Gremi Media Grzegorza Hajdarowicza, po tym jak zostali oni zwolnieni z Presspubliki (obecnie Gremi Media). W procesach wytoczonych w czasie, gdy pracowali oni w Presspublice, sami będą musieli zapewnić sobie pomoc prawną. W sumie pozwy opiewają na miliony złotych. Ich zdaniem, tego typu praktyki mogą być kolejnym, a zarazem najskuteczniejszym dotychczas środkiem wywierania „efektu mrożącego”: zniechęcania dziennikarzy do podejmowania trudnych tematów, w szczególności dziennikarzy śledczych i interwencyjnych. Lisicki stwierdził, że brak wzmocnienia pozycji dziennikarza w relacji z wydawcą będzie skutkował dalszym pogłębianiem się upadku dziennikarstwa. Piotr Legutko, wiceprezes SDP zaznaczył, że dla obecnego zarządu Stowarzyszenia zmiana takiego stanu rzeczy to jeden z priorytetów, zwłaszcza, że problem ten dotyka wielu mediów, szczególnie lokalnych.

Swoje stanowisko w sprawie przesłał Dyrektor Generalny Izby Wydawców Prasy Maciej Hoffman. Jego zdaniem „działania wydawców, redakcji i dziennikarzy, dotyczące w szczególności relacji wzajemnych i funkcjonowania środowiska prasowego, powinny być rozpatrywane przez właściwe organa środowiskowe, działające w oparciu o przyjęte środowiskowe kodeksy etyczne i kodeksy dobrych praktyk, z uwzględnieniem powszechnie akceptowanych  zasad i przyjętych wewnętrznych regulaminów redakcji”. Jednak według panelistów w obecnej sytuacji regulacje etyczne (np. Kodeks Dobrych Praktyk) są nieskuteczne. W związku z tym, bez prawnych gwarancji wsparcia dla dziennikarza ze strony redakcji, nie ma szans na zmianę obecnego stanu rzeczy. Pojawiły się także głosy, aby regulacje etyczne były wpisywane do umów zawieranych przez wydawców z dziennikarzami. 

PW

Czytaj także: http://dorzeczy.pl/dziennikarz-na-placu-boju-nie-moze-byc-sam/