Zmiana miejsca zamieszkania oskarżyciela prywatnego jest przyczyną odwołania ogłoszenia wyroku w sprawie red. Wojciecha Biedronia w związku z jego artykułem na temat byłego sędziego Wojciecha Łączewskiego przez Sąd Okręgowy w Łodzi. W roli oskarżyciela prywatnego występuje właśnie Wojciech Łączewski, a wyrok miał być ogłoszony w poniedziałek, 4 stycznia 2021 r.
Sprawa dotyczyła publikacji na temat b. Sędziego W. Łączewskiego, w której opisano, jak miał on nawiązać prywatną korespondencję z osobą, którą uznał za dziennikarza Tomasza Lisa i miał namawiać red. naczelnego „Newsweeka” do obrania nowego kierunku w politycznej walce z rządem. Sąd Okręgowy uznał, że redaktor Wojciech Biedroń pomówił sędziego „o właściwości, które mogły go narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego poprzez nieprawdziwe wskazanie, że wobec pokrzywdzonego toczy się postępowanie dyscyplinarne”. W istocie chodziło o postępowanie wyjaśniające, ale nawet wielu prawników stosuje te określenia zamiennie. Wojciech Łączkowski, jeszcze jako sędzia, wystąpił w listopadzie 2016 r. z prywatnym aktem oskarżenia wobec red. Wojciecha Biedronia. Latem 2018 roku sąd I instancji r. uznał dziennikarza za winnego. Podstawą był art. 212 kodeksu karnego mówiący o zniesławieniu. Biedroniowi wymierzono 25 tysiące złotych grzywny. Na początku 2019 roku, po apelacji, Sąd Okręgowy w Łodzi złagodził wyrok i zmniejszył grzywnę do 3 tys. zł., ale uznał winę dziennikarza.
We wrześniu 2020 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok wymierzający grzywnę red. Biedroniowi. Sprawa wróciła do II instancji, czyli do Sądu Okręgowego w Łodzi. W poniedziałek 4 stycznia 2021 miał być ogłoszony wyrok. Tak się jednak nie stało. „Podobno oskarżyciel prywatny (Wojciech Łączewski – H.B.) zmienił adres zamieszkania i właśnie dzisiaj, w poniedziałek, wpłynął wniosek, z którego wynika, że nie został powiadomiony o poprzednim terminie rozprawy” – powiedział mecenas Dariusz Pluta, który jest adwokatem Wojciecha Biedronia. Adwokat dodaje, że, jeśli okazałoby się to faktem i Łączkowski nie istotnie nie został zawiadomiony o terminie rozprawy, byłoby to przesłanką ewentualnej apelacji. „Sąd otworzył rozprawę i wyznaczył termin na 27 stycznia” – podał adwokat. „Nie podoba mi się tego typu zachowanie oskarżyciela, bo sąd tutaj nie miał wyjścia i musiał wyznaczyć nowy termin” – podkreślił red. Biedroń. Zdaniem dziennikarza w tej sprawie chodzi jednak o coś innego. „Ciągle przed sądem staje dziennikarz. Dziennikarz skazany z haniebnego artykułu 212 kodeksu karnego. Ja nigdy nie byłem karany, a dziś sytuacja jest taka, że po raz kolejny, 30 lat po upadku komuny, dziennikarz musi odpowiadać z artykułu 212.” – mówił w poniedziałek w Łodzi Wojciech Biedroń. Dziennikarz przypomniał, że do sądu trafił akt oskarżenia, który opisuje działania Wojciecha Łączewskiego także w sprawie Biedronia.
Sprawa jest objęta monitoringiem CMWP SDP. Przeciwko wyrokowi skazującemu red. Wojciecha Biedronia Centrum występowało m.in. w lutym 2019 r. , tuz po jego skazaniu przez Sąd Okręgowy w Łodzi .
Protest CMWP SDP jest tu : https://cmwp.sdp.pl/protest-cmwp-sdp-przeciwko-skazaniu-red-wojciecha-biedronia/