Reakcja European Federation of Journalists na demokratyczny wybór prezydenta USA jest zdumiewająca i trudna do zaakceptowania. Organizacja przestrzega przed rzekomym zagrożeniem, jakim dla wolności mediów ma być Donald Trump, na dowód tego cytuje wyrwane z kontekstu jego wypowiedzi oraz opisuje wydarzenia nadinterpretując je i nadając im nieistniejący kontekst np. pisząc że „D. Trump chciał strzelać do dziennikarzy mediów masowych” albo wzywał „do masowego uwięzienia dziennikarzy (ang. „he fantasized about a mass shooting of journalists” , „Donald J. Trump has called for journalists to be imprisoned and raped for not revealing their sources”). EFJ publikuje swoje oswiadczenie ” w imieniu wszystkich dziennikarzy „, choć przecież osoby wypowiadające się w naszym imieniu zdają sobie sprawę z tego, iż w każdym kraju są także inni dziennikarze, którzy podzielają krytyczne oceny prezydenta Donalda Trumpa i jego współpracowników np. Elona Muska na temat mainstreamowego dziennikarstwa. Szkoda że przy okazji tegorocznych wyborów EFJ nie dostrzega manipulacji i błędów, jakie coraz częściej popełniają media tradycyjne, które nie kryja swoich sympatii politycznych i nie potrafią , a raczej nie chcą rzetelnie przedstawiać programów wyborczych osób, które mają inne poglądy niż ich własne.
Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich apeluje do koleżanek i kolegów z EFJ o powstrzymanie się od emocjonalnych ocen i bezpodstawnej krytyki nowo wybranego prezydenta USA, szczególnie jeśli robi to w imieniu wszystkich dziennikarzy należących do EFJ. Gdy odłoży się na bok emocje, łatwiej jest pogodzić się z tym, że demokracja wymaga akceptacji decyzji wyborców także wtedy, gdy wybory wygrywają ci, których nie popieracie i nie rozumiecie.
dr Jolanta Hajdasz, prezes SDP
Warszawa 7 listopada 2024