Cenzura w mediach społecznościowych, ataki na pluralizm mediów, niekorzystne dla dziennikarzy regulacje prawne – to największe zagrożenia dla wolności słowa w Polsce i na świecie – przyznali uczestnicy sesji dyskusyjnej „Monitoring wolności słowa i wolności mediów. Teoria i praktyka”, która odbyła się  20 maja pod patronatem Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP z okazji przypadającej w tym roku rocznicy 25-lecia działalności tej instytucji.

Wydarzenie było częścią XV Konferencji Naukowej Etyki Mediów „Wolność słowa – wolne media, Freedom of speech – free media” zorganizowanej przez Instytut Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, pod patronatem naukowym Polskiego Towarzystwa Komunikacji Społecznej. Sesji przewodniczyła dr Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP oraz wykładowca Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych w Poznaniu, a uczestniczyli w niej Krzysztof Skowroński, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, redaktor naczelny Radia Wnet,  Wiktor Świetlik, dyrektor CMWP SDP w latach 2009-2017, publicysta, mec. Artur Wdowczyk, współpracownik CMWP SDP oraz Michał Jaszewski, doradca prawny CMWP SDP.

Niebezpieczna cenzura w sieci

Na początku Jolanta Hajdasz przedstawiła referat pt.  „Zagrożenia wolności słowa w mediach społecznościowych w Polsce 2017–2021”.  Zwróciła w nim uwagę na ważną datę – 8 stycznia 2021 roku, kiedy to miała miejsce blokada kont w mediach społecznościowych urzędującego jeszcze prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Administratorzy uzasadniali to „ryzykiem podżegania do przemocy”. Zdaniem dyrektor Hajdasz był to pewien przełom. – Skoro można zwiesić konto urzędującego prezydenta światowego mocarstwa, to pojawia się pytanie: kto ma większą władze, czy ci co zawieszają konta, czy ci którzy sprawują władzę z demokratycznego wybrania? – zauważyła.

Dyrektor CMWP SDP podała szereg przypadków cenzury stosowanej przez media społecznościowe w naszym kraju, którymi zajmowało się centrum. Zwróciła uwagę, że najczęściej dotyczyły one treści konserwatywnych, katolickich, patriotycznych. Najgłośniejsze przykłady to m.in. blokada konta Radia Maryja na YouTube po opublikowaniu homilii metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego wygłoszonej z okazji 75-rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, zawieszenie kanału harcerzy ZHR z klipami upamiętniającymi Powstanie Warszawskie, czy blokada anglojęzycznego konta Instytutu Pamięci Narodowej, na którym promowano film o niemieckim obozie dla dzieci, który w czasie II wojny światowej działał przy ul. Przemysłowej w Łodzi.– Cenzura w mediach społecznościowych jest faktem, ten mechanizm istnieje, trzeba się mocna nad tym pochylić, aby przeciwstawić się temu zjawisku – powiedziała Jolanta Hajdasz.Zauważyła, że krokiem w dobrym kierunku może być przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy, którego celem jest zagwarantowanie wolności słowa w internecie.

25 lat pomocy dziennikarzom

Zanim rozpoczęła się dyskusja,  dyrektor CMWP SDP opowiedziała w skrócie o historii i działalności kierowanej przez nią instytucji. Centrum powstało 1 maja 1996 roku na mocy uchwały Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, monitoruje procesy sądowe dziennikarzy, udziela im wsparcia prawnego, wydaje stanowiska w ważnych dla mediów sprawach. Bardzo często z pomocy CMWP SDP korzystają lokalni dziennikarze z małych mediów, których po prostu nie stać na wynajęcie prawników.  Jak to wygląda w codziennej praktyce opowiadał m.in. Michał Jaszewski, doradca prawny CMWP SDP.

– Zdarza się, że jacyś lokalni politycy chcą dziennikarza zniszczyć i wtedy naprawdę jest mu bardzo ciężko. Tworzy się wokół niego jakby bańka, w której jest sam. Tylko szybka interwencja może zmienić sprawę – mówił Jaszewski.

Wiktor Świetlik, dyrektor CMWP SDP w latach 2009-2017, zwrócił uwagę że w czasie gdy on pracował w centrum bardzo dużo spraw dotyczyło właśnie mediów lokalnych.  – Powstawało wówczas bardzo dużo portali lokalnych, nie zawsze dziennikarze, którzy je prowadzili znali zasady funkcjonowania, popełniali błędy, nie zdawali sobie sprawy, że mogą być np. skazani z art. 212 kk – opowiadał Świetlik.

Być sobą u siebie

Prezes SDP Krzysztof Skowroński w swoim wystąpieniu podkreślił, że Centrum Monitoringu Wolności Prasy jest jedną z najważniejszych instytucji SDP. Opisując rolę i zadania centrum odwołał się do definicji wolności ks. prof. Józefa Tischnera. – Jesteśmy wolni wtedy, kiedy jesteśmy sobą u siebie. To bardzo ważna definicja, która wskazuje drogę do rozważania, po której gdzieś tam intuicyjnie kroczy też Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i Centrum Monitoringu Wolności Prasy – powiedział. Zwrócił uwagę, że człon „u siebie” wskazuje na to, iż ważne jest kto posiada media. – Gwarancją wolności mediów jest pluralizm – podkreślił Skowroński. – Pierwszą granicę wyznacza właściciel mediów.  To jest coś bardzo ważnego. Własność nie jest tylko finansowa, ale i ideowa. Zwrócił uwagę, że wolności słowa, nie tylko w Polsce, zagraża zawłaszczanie mediów przez jeden nurt ideowy. CMWP w swoich działaniach stoi zaś na straży pluralizmu mediów.– Druga rzecz w definicji wolności to „być sobą”. Drugą granicą jest nasze sumienie, nasz pogląd na świat. Musimy dbać o wolność i mediów, i dziennikarza – podkreślił prezes SDP.Zwrócił również uwagę, że system prawny nie chroni w wystarczający sposób dziennikarzy, ponieważ, mimo wielu obietnic polityków, w kodeksie karnym wciąż istnieje powstały w stanie wojennym artykuł 212, którym państwo posługuje się przeciwko wolności słowa.

Współpracujący z CMWP SDP mec. Artur Wdowczyk zauważył, że problemem jest też to w jaki sposób sądy traktują dziennikarzy. – Jak dziennikarz prawicowy źle trafi, no to można go obrażać, wyzywać, to nie ma żadnego znaczenia. To jest smutna rzecz – stwierdził. Jego zdaniem jeszcze kilka lat temu sądy zachowywały pozory, że nie mają poglądów politycznych. – Dziś jest dużo gorzej – mówił mec. Wdowczyk. Także Michał Jaszewski przyznał, że w sądach nastąpiła „erozja ideologiczna”.

Bronić wartości na arenie międzynarodowej

Mówiąc o przyszłości Centrum Monitoringu Wolności Prasy i zdaniach które przed nim stoją, Jolanta Hajdasz zwróciła uwagę na konieczność wzmocnienia tego typu instytucji. – Mamy coraz więcej próśb o włączenie się w działalność międzynarodową. Na forum Unii Europejskiej, w różnych gremiach, są prowadzone procesy monitorujące pluralizm w mediach, w których trzeba zwracać uwagę na ten system wartości, który u nas jeszcze jest, mam nadzieję na zawsze, obecny w przestrzeni publicznej, a który z przestrzeni europejskiej znika – mówiła dyrektor CMWP SDP. Jako przykład podała krzywdzące dla Polski raporty, np. organizacji Reporterzy bez Granic, w których nasz kraj zajmuje, coraz gorszą pozycję. Na niesprawiedliwą i nierzetelną ocenę Polski w tych rankingach zwracał uwagę także Wiktor Świetlik.  – Jakaś instytucja naukowa powinna stworzyć raport na temat metodologii tych rankingów, ponieważ tam nie istnieje żadna metodologia. Reporterzy bez Granic wysyłają ankiety do bliskich im politycznie dziennikarzy – zauważył Świetlik.Krzysztof Skowroński podkreślił, że trzeba tworzyć własne, rzetelne raporty związane z tym co się dzieje w polskich mediach, z punktu widzenia dziennikarzy.