Nauczycielka z Poznania tłumacząca młodzieży, że nie było „polskich obozów śmierci” oskarżana jest o „szczucie na Niemców” przez redakcję Newsweeka i portal Onet.pl.  Przed wyborami we Włoszech na tym samym portalu mogliśmy przeczytać: „Prawicowa, nacjonalistyczna, postfaszystowska partia Meloni prowadzi w sondażach z wynikiem ok. 23 procent”. Newsweek wtórował tej publikacji tytułem „Faszystka idzie po władzę” . Czy to rzetelne opisy naszej rzeczywistości, czy manipulacje medialne bliższe czasom Józefa Stalina – pytał w programie ” Wielkopolskie popołudnie” w Radiu Poznań red. Roman Wawrzyniak. Jednym z gości programu była dr Jolanta Hajdasz.  Tego samego dnia w programie  „Nie da się ukryć” w TVP Info dyrektor CMWP SDP wypowiadała się na temat pluralizmu w mediach i skandali mobbingowych  w telewizji TVN i redakcji Newsweeka. 
3 października b.r. na antenie Radia Poznań Jolanta Hajdasz skrytykowała publikacje o nauczycielce z Poznani i wyborach we Włoszech na onet.pl  wskazując na manipulacje, jakimi faktycznie są. Artykuł o kartkówce zapowiedzianej na lekcję z przedmiotu „Historia i teraźniejszość” w jednym z poznańskich liceów jest tego bardzo dobrym przykładem – powiedziała Jolanta Hajdasz. W samym tytule i lidzie zawarta jest skrajnie negatywna ocena tej kartkówki i nauczycielki, która ośmiela się korzystać z tego podręcznika. „Szczucie”, „postsowieckie myślenie”, „szok” — tak historycy oceniają materiał na kartkówkę HiT w poznańskim liceum czytamy na portalu, który szczegółowo opisuje, iż oficjalnie nauczycielka nie wskazała podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego jako obowiązującego, tylko na jego podstawie przygotowała dla uczniów prezentację, która na ogólnopolskim portalu onet.pl została tak jednoznacznie, bardzo ostrymi słowami skrytykowana. A przecież ma ona prawo do korzystania z tego podręcznika i przygotowywania na jego podstawie swoich lekcji i sprawdzianów.  Artykuł prawie jednoznacznie odmawia jej do tego prawa . To zwyczajna manipulacja i proba zastraszenia nauczycieli, by z tego podręcznika nie korzystali, by wiedzieli, jak bardzo będzie to nagłaśniane i ośmieszane w mediach o zasięgu ogólnopolskim. To jest po prostu przykład medialnej nagonki na pojedynczego człowieka. Kto wytrzyma taką presję – pytała retorycznie Jolanta Hajdasz .
Z kolei  na antenie TVP Info w magazynie „Nie da się ukryć” emitowanym również 3 października w materiale dziennikarskim red. Piotra Pawelca omawiane było pojecie pluralizmu w mediach i jego realizacja w przestrzeni medialnej w Polsce. Pojęcie to  wybrzmiało ostatnio w debacie publicznej za sprawą wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego,  prezesa PiS, który powiedział w Szczecinie, iż  „lewicowo liberalne media nie uznają wolności i zróżnicowanych poglądów, a to że istnieje telewizja publiczna, która mówi co innego niż TVN to jest według nich skandal, bo wszyscy powinni mówić to samo”. Trudno się nie zgodzić z tym twierdzeniem , szczególnie gdy porówna się medialny  przekaz  w Polsce dziś i przed 2015 rokiem  – powiedziała dr Jolanta Hajdasz .