CMWP SDP stanowczo protestuje przeciwko prawomocnemu skazaniu red. Sebastiana Morynia, byłego zastępcy redaktora naczelnego TV Republika za publikację artykułu „Obrońcy SB-ków Obywatele RP blokują wjazd do Ministerstwa Sprawiedliwości” w 2019 r.  Zgodnie z wyrokiem Sądu II instancji redaktor Sebastian Moryń ma zapłacić ponad 60 tysięcy złotych z tytułu orzeczonych grzywien, nawiązek i kosztów procesu, mimo iż żadna ze skarżących go osób nie została imiennie wymieniona w artykule, a jego treść była relacją z publicznego wydarzenia, jakim była pikieta zorganizowana przed Ministerstwem Sprawiedliwości.  W ocenie CMWP SDP wyrok ten w rażący sposób narusza zasadę wolności słowa i prawo dziennikarza oraz jego redakcji do swobody wypowiedzi.  

9 grudnia 2019 Stowarzyszenie Ruch „Obywatele RP” zorganizował pikietę pod Ministerstwem Sprawiedliwości. Demonstranci mieli transparenty z hasłami dotyczącymi ich negatywnej oceny reformy wymiaru sprawiedliwości podejmowanej przez ówcześnie rządzący obóz polityczny Zjednoczonej Prawicy (żądali m.in. przywrócenia wskazanych przez nich sędziów do orzekania).  9 grudnia 2019 roku w serwisie internetowym „Telewizji Republika” ukazał się artykuł p.t. „Obrońcy SB- ków Obywatele RP blokują wjazd do Ministerstwa Sprawiedliwości” , który – zgodnie z wyrokiem sądów miał pomówić za pomocą środków masowego komunikowania  i poniżyć w oczach opinii publicznej 19 oskarżycieli prywatnych – członków Ruchu „Obywatele RP” przypisując im uczestnictwo w „antypolskiej organizacji, zrzeszającej byłych UB-eków i SB-eków” oraz przez to , że to, że „chcą powrotu do władzy komunistów” .

Początkowo Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie, IV Wydział Karny 25 lipca 2022 r. umorzył postępowanie jeszcze przed otwarciem przewodu sądowego wobec stwierdzenia oczywistego braku faktycznych podstaw oskarżenia akurat Sebastiana Morynia o przestępstwo zniesławienia z art. 212 § 2 kk , bo jedynym argumentem przemawiającym za jego oskarżeniem jest fakt pełnienia przez niego funkcji zastępcy red. nacz. Telewizji Republika odpowiedzialnego za serwis on-line w dniu publikacji, a nie był to argument wystarczający do ponoszenia przez niego odpowiedzialności karnej. Jednak 19 oskarżycieli prywatnych  z Ruchu „Obywatele RP” skutecznie zaskarżyło to pierwsze postanowienie Sądu.

14 listopada 2023 r. Sąd uznał Oskarżonego Sebastiana Morynia za winnego czynu z art. 212 § 2 k.k. i na tej podstawie skazał go i wymierzył mu karę 200 (dwustu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na 100 (sto) złotych oraz nawiązkę w wysokości po 2.000,00 złotych dla każdego z 19 oskarżycieli prywatnych. Dodatkowo sąd orzekł zwrot kosztów postępowania na rzecz 16 oskarżycieli prywatnych po 300,00 zł (łącznie: 4.800,00 zł) oraz zwrot kosztów postępowania na rzecz Skarbu Państwa w wysokości 900,00 zł, z uwagi na fakt, że 3 oskarżycieli zostało zwolnionych od opłaty od aktu oskarżenia (900,00 zł). W sumie było to aż 63 tysiące 700 zł.  Redaktor Sebastian Moryń złożył apelację od tego wyroku.

10 kwietnia 2024 r. Sąd Okręgowy w Warszawie IX Wydział Karny Odwoławczy w osobie sędzi SO Anety Obszyńskiej – Małocha utrzymał w mocy zaskarżony wyrok dodatkowo zasądzając od oskarżonego dziennikarza kwotę kolejnych 2 tysięcy zł na rzecz Skarbu Państwa. W konsekwencji tego wyroku red. Sebastian Moryń za publikację jednego artykułu ma więc zapłacić 65 tysięcy 700 złotych kary i stać się osobą karaną na równi z pospolitymi przestępcami.

W ocenie CMWP SDP wyrok ten w skandaliczny i rażący sposób narusza zasadę wolności słowa . Sformułowania użyte w przedmiotowym artykule, mieszczą się w dozwolonym prawie do krytyki, a sposób i okoliczności publikacji przemawiają jednoznacznie za znikomą społeczną szkodliwością czynu albowiem w oparciu o treść publikacji prasowej w ogóle nie da ustalić się danych osobowych oskarżycieli prywatnych – a zatem brak jest jakiegokolwiek powiązania oskarżycieli prywatnych z zamieszczonymi w materiale prasowym twierdzeniami.

Sporny artykuł nie odnosi się w żaden bezpośredni sposób do osób, które oskarżyły red. Sebastiana Morynia. Pokrzywdzeni nie są wymienieni z imienia i nazwiska, nie da się ich w ogóle zidentyfikować na gruncie tej publikacji. Sprawa jest wyjątkowo bulwersująca, ponieważ sami „Obywatele RP” – jako niesformalizowana grupa – nie mogą posiadać statusu „pokrzywdzonego” przestępstwem zniesławienia zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami.   Z treści artykułu w ogóle nie można było wywnioskować, o którym z oskarżycieli prywatnych jest mowa, a zatem jeżeli oskarżony redaktor na gruncie niniejszej sprawy nie zna żadnej z osób będących oskarżycielami prywatnymi, to nawet przy hipotetycznym, nieprawdziwym założeniu, że Oskarżony dopuścił do opublikowania spornego materiału prasowego (co nie jest oczywiście prawdą) – to nie mógł mieć na myśli żadnego z oskarżycieli, a zatem nie mógł ich zniesławić.

W sytuacji, gdy za jeden krótki artykuł dziennikarz jest skazany prawomocnym wyrokiem w procesie karnym i będzie wpisany do rejestru osób karanych jak pospolity przestępca i gdy ma zapłacić ponad 65 tysięcy złotych kary wyjątkowo cyniczne jest   także twierdzenie zawarte w uzasadnieniu wyroku iż Sąd wziął pod uwagę okoliczności łagodzące – to że artykuł został szybko usunięty ze strony internetowej Telewizji Republika oraz to, że oskarżony dziennikarz ma na swoim utrzymaniu żonę i 4 dzieci.  W ocenie CMWP SDP wysokość zasądzonej kwoty świadczy o tym, iż sąd zlekceważył te okoliczności łagodzące.

CMWP SDP zwraca także uwagę, iż wyrok Sądu I instancji oraz II instancji został oparty jedynie na zdaniu Oskarżycieli prywatnych, którzy nie dysponują żadnym materiałem dowodowym potwierdzającym, że oskarżony redaktor Sebastian Moryń jest autorem przedmiotowego artykułu. Na marginesie wbrew twierdzeniom zawartym w zaskarżonym wyroku podstawą odpowiedzialności osoby pełniącej funkcję „zastępcy redaktora naczelnego Telewizji Republika odpowiedzialnego za serwis on-line” nigdy nie może być art. 25 ust. 4  Prawa prasowego, który przewiduje wyłącznie odpowiedzialność redaktora naczelnego danej Redakcji, a nie jego zastępcy. W materiałach sądowych nie ma także śladu informacji o tym, by oskarżyciele prywatni zwrócili się do Redakcji z żądaniem sprostowania artykułu na temat ich pikiety przed Sejmem, co jest lekceważeniem zasad obowiązujących w kontaktach z mediami. Dziennikarze i redakcje mają prawo się mylić, mają jednak obowiązek sprostowania popełnianych przez siebie pomyłek. Nikt się nie zwrócił do Redakcji z taką prośbą.

CMWP SDP pragnie także podkreślić uderzającą i rażącą niewspółmierność orzeczonej kary wobec Oskarżonego całkowicie pomijającą znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu, jakim była sporna publikacja. Nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie, zwłaszcza przez opinię publiczną, w tym czytelników artykułu, jakie konkretnie osoby są związane z  Ruchem „Obywatele RP”, a w konsekwencji, do kogo indywidualnie odnosił się inkryminowany artykuł i w konsekwencji kogo zniesławia.

W ocenie CMWP SDP wyrok ten ma także charakter cenzury, gdyż jego konsekwencją jest już teraz usunięcie z przestrzeni internetowej wspomnianego artykułu, przez co uniemożliwia się dotarcie z ważnymi treściami do odbiorców mediów, co jest przecież w szeroko pojętym interesie społecznym. Przez to odbiorcy mediów, czyli wszyscy zainteresowani ta sprawą obywatele nie mogą zapoznać się z argumentacją ani faktami przytaczanymi przez TV Republika, co w oczywisty sposób narusza ich prawa obywatelskie. Zgodnie z art. 10 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, każdy ma przecież prawo do wolności wyrażania opinii. Prawo to obejmuje wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych i bez względu na granice państwowe. Artykuł 19 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka stanowi, iż każdy człowiek ma prawo wolności opinii i wyrażania jej, a prawo to obejmuje swobodę posiadania niezależnej opinii, poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania informacji i poglądów wszelkimi środkami, bez względu na granice. Także w myśl artykułu 19 ust. 2 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii, a prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru. Ponadto zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), wolność słowa dotyczy nie tylko prawa do informacji lub opinii nieobraźliwych lub neutralnych, ale nawet tych, które są obraźliwe, szokujące lub niepokojące.

CMWP stoi przy tym na stanowisku, iż orzeczona w tym wypadku kara dla redaktora Sebastiana Morynia stanowi tzw. SLAPP (z ang. strategic lawsuit against public participation), tzn. akcję procesową nakierowaną na faktyczne ograniczenie praw obywatelskich w zakresie wolności słowa, poprzez zniechęcenie zarówno red. Morynia, jak i innych dziennikarzy, do podejmowania istotnej oraz wywołującej społeczne emocje tematyki reformy wymiaru sprawiedliwości  oraz jej społecznych skutków. Skazanie red. Sebastiana Morynia powoduje tzw. efekt mrożący (tzw. chilling effect), wielokrotnie negatywnie opisywany na gruncie prawa polskiego, jak i międzynarodowego. Jest to nie do pogodzenia z opartą na dążeniu do prawdy i prezentacji różnych punktów widzenia pracą dziennikarzy, której istotą jest m.in. odwaga w poruszaniu trudnych, a nawet kontrowersyjnych tematów oraz ocena faktów, osób i ich działalności. Przykładowo Ruch „Obywatele RP” np. nazywa Marsz Niepodległości, jaki 11 listopada odbywa się w stolicy Polski „marszem nienawiści” i „zawstydzającą demonstracją naznaczonego nienawiścią skrajnego nacjonalizmu. Wielokrotnie organizował także kontrdemonstracje przeciwko obchodom tzw. miesięcznic smoleńskich. Trudno zaprzeczyć, iż działalność Ruchu „Obywatele RP” wywołuje społeczne emocje, więc tym bardziej w interesie społecznym dziennikarze mają prawo wyrażać publicznie różne poglądy i opinie na jego temat.

Dlatego CMWP SDP stoi na stanowisku, iż skazanie red. Sebastiana Morynia z art. 212 kk skutkuje niszczeniem wolnej debaty i godzi w jeden z fundamentów porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, jakim jest wolność słowa. CMWP SDP obejmuje tę sprawę monitoringiem i zapewnia, że udzieli skazanemu dziennikarzowi wsparcia i pomocy prawnej.

 

dr Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP 

Warszawa, 15 kwietnia 2024 r.

 

zdjęcie – wikipedia.org