Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa zarekomendował prezydentowi ułaskawienie Jerzego Jachowicza, który został skazany za zniesławienie byłego esbeka płk. Ryszarda Bieszyńskiego na karę 16 tys. zł. W maju do Bronisława Komorowskiego o ułaskawienie dziennikarza wystąpił Zarząd Główny Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, a w czerwcu jego adwokat Artur Wdowczyk. Jego zdaniem, choć Jachowicz zapłacił wszystkie zasądzone koszty, to „wniosek o ułaskawienie jest konieczny i dotyczy całego wyroku”, „dziennikarz, który naraża się w imię interesu publicznego, nie może być postawiony w wyniku wyroku za słowa na równi z pospolitymi przestępcami”.
Sąd Rejonowy wydał pozywtywną opinie w sprawie ułaskawienia, choć nie obyło się bez zgrzytów. Sędzia tłumacząc, że proces odbywa się w trybie tajnym wyprosiła wszystkich obecnych. Ostatecznie na wniosek Jachowicza sąd dopuścił do udziału w rozprawie dwóch dziennikarzy jako obserwatorów.
Teraz swoje zdanie musi wyrazić sąd II instancji. Jednocześnie mecenas Wdowczyk poinformował, że w Europejskim Trybunale Praw Człowieka czeka na rozpatrzenie zaskarżenie wyroku przez Jachowicza.
źródło: Antoni Trzmiel, http://www.rp.pl/