Sąd Najwyższy utrzymał we wtorek, 23 maja b.r. kontrowersyjny wyrok, w którym umorzono sprawę pisarza Jakuba Żulczyka oskarżonego o znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy na Facebooku. To ostatecznie kończy sprawę wpisu, w którym – w kontekście wyborów prezydenckich w USA – Żulczyk nazwał prezydenta „debilem”. Portal PolskieRadio24.pl zwrócił się do SN z prośbą o uzasadnienie wyroku, ale jak poinformowano redakcję – nie zostanie ono przygotowane. – To nie jest decyzja, która będzie dotyczyć tylko tej jednostkowej sprawy – powiedziała dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w komentarzu dla Polskiego Radia. Inni będą się na tę decyzję powoływać. W ten sposób psuje się debatę publiczną – powiedziała Jolanta Hajdasz.
Oddalając we wtorek kasację prokuratury, w której śledczy chcieli uchylenia wyroku i ponownego rozpoznania sprawy, SN podkreślił, że Sąd Apelacyjny – wbrew twierdzeniom prokuratury – odniósł się do wszystkich zarzutów apelacji i prawidłowo przeprowadził kontrolę wcześniejszego orzeczenia. – Tylko nie tak, jak chciał tego prokurator – podkreślił sędzia Kazimierz Klugiewicz w apelacji. – Skoro można było nazwać publicznie prezydenta jednym dosadnym słowem, to dlaczego nie mogą tego robić wobec siebie inni ? – pytała retorycznie w rozmowie z Przemysławem Goławskim dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. SN zaznaczył, że sądy uznają generalnie znieważające znaczenie słowa „debil”. – Jednocześnie sądy przyjęły, że w tych konkretnych okolicznościach, w tej konkretnej sprawie społeczna szkodliwość tego zachowania jest znikoma – uzasadnił sędzia Klugiewicz. Jak dodał, ta ocena jest według SN słuszna.
– To bardzo ważne i precedensowe postanowienie sądu. Oznacza ono, iż można publicznie obrazić prezydenta państwa i nikomu za to nie spada włos z głowy – skomentowała wyrok dr Jolanta Hajdasz. – Pokazuje to jak bardzo przesuwają nam się granice krytyki. Psujemy sobie debatę publiczną. Jeżeli w ten sposób nie obrażamy głowy państwa, to gdzie jest ta granica i co podlega ochronie? – dodała. Sąd Najwyższy podzielił też pogląd, że na ocenę tej sprawy wpływa kontekst wypowiedzi Jakuba Żulczyka. – Sądy miały prawo tak orzec, chociaż gdyby SN orzekał jako sąd pierwszej instancji, być może rozstrzygnąłby inaczej. Sądy nie naruszyły przy orzekaniu ani prawa materialnego, ani podmiotowego – podkreślił sędzia.
Portal PolskieRadio24.pl zwrócił się z prośbą o uzasadnienie wyroku. „W odpowiedzi na Pana wniosek z dnia 24 maja 2023 r. uprzejmie informuję, że uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2023 r. w sprawie o sygn. akt II KK 60/23 nie zostanie sporządzone” – czytamy. – W momencie, kiedy w ten sposób będziemy interpretować wszystko, to mamy chaos, deprecjonowanie języka i myślę, że to będzie ze szkodą dla debaty publicznej. Warto przynajmniej poznać uzasadnienie dla takiej decyzji, żeby sędziowie zwrócili dziennikarzom, czy osobom wypowiadającym się publicznie, uwagę na coś, co być może im umyka – powiedziała dr Hajdasz.
W ubiegłym roku Sąd Okręgowy w Warszawie umorzył sprawę Żulczyka oskarżonego o znieważenie prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi o wpis zamieszczony na Facebooku w listopadzie 2020 r., w którym – w kontekście wyborów prezydenckich w USA – Żulczyk nazwał prezydenta „debilem”. Prokuratura domagała się dla pisarza pięciu miesięcy ograniczenia wolności w postaci prac społecznych oraz przeprosin na Facebooku. Po wyborach prezydenckich w USA w 2020 r. prezydent Andrzej Duda napisał na Twitterze: „Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką; w oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA”. Wpis ten skomentował pisarz Jakub Żulczyk: Nigdy nie słyszałem, aby w amerykańskim procesie wyborczym było coś takiego, jak »nominacja przez Kolegium Elektorskie«. Biden wygrał wybory. Zdobył 290 pewnych głosów elektorskich, ostatecznie, po ponownym przeliczeniu głosów w Georgii, zdobędzie ich zapewne 306, by wygrać, potrzebował 270. Prezydenta-elekta w USA »obwieszczają« agencje prasowe, nie ma żadnego federalnego, centralnego ciała ani urzędu, w którego gestii leży owo obwieszczenie. Wszystko co następuje od dzisiaj – doliczenie reszty głosów, głosowania elektorskie – to czysta formalność. Joe Biden jest 46 prezydentem USA. Andrzej Duda jest debilem – napisał na Facebooku Żulczyk.
cała rozmowa red. Przemysława Goławskiego z Jolantą Hajdasz : https://polskieradio24.pl/5/1222/artykul/3175008,sprawa-znieslawienia-prezydenta-umorzona-przez-sn-dr-hajdasz-w-ten-sposob-psujemy-debate-publiczna
na zdjęciu: gmach Sądu Najwyższego, foto: M.Białek/wikipedia.org