ZG SDP stanowczo protestuje przeciwko zapowiedziom ograniczenia wolności słowa zawartym w projekcie ustawy wdrażającej Akt o Usługach Cyfrowych (DSA), przedstawiony przez Ministerstwo Cyfryzacji 13 grudnia 2024 r. Jest to pośredni sposób wprowadzenia cenzury w internecie na terenie Polski oraz umożliwienie rządzącym politykom ingerowania w publikowane w sieci treści przy wykorzystaniu struktury administracji państwowej . W rażący sposób narusza to gwarantowaną w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zasadę wolności słowa wyrażaną w art. 54, który jednoznacznie zakazuje cenzury prewencyjnej.
Ministerstwo Cyfryzacji chce by nielegalne treści, jakie są publikowane w Internecie były zgłaszane do Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, a on na mocy nowych przepisów ma mieć uprawnienia umożliwiające natychmiastowe zablokowanie w internecie treści, które uzna za naruszające „dobra osobiste lub prawa własności intelektualnej, wyczerpujące znamiona czynu zabronionego albo pochwalające lub nawołujące do popełnienia takiego czynu”.
Decyzje o blokadach mają być wykonywane natychmiastowo, bez zgody sądu. Miałby to robić w trybie ekspresowym, czyli w terminie 2-21 dni bez wiedzy i udziału autora wpisu, nawet na wniosek postronnego podmiotu , który miałby jedynie odczuć, że dana publikacja „narusza jego dobra osobiste” (w projekcie nazwano go „zaufanym podmiotem sygnalizującym”).
Projekt zakłada przy tym znaczące poszerzenie uprawnień Prezesa UKE, tymczasem urząd ten nie ma żadnego doświadczenia w rozstrzyganiu sporów z zakresu wolności słowa, ochrony dóbr osobistych, czy przeciwdziałania dyskryminacji. Prezesa UKE powołuje Sejm zwykłą większością głosów na wniosek Prezesa Rady Ministrów, decyduje więc o tym wyborze dominująca w danym czasie opcja polityczna. Stwarza to dogodną dla polityków okazję do wykorzystywania w/w uprawnień do blokowania w sieci np. krytycznych opinii wobec siebie. Narusza to podstawowe prawa człowieka, do jakich należy w demokratycznym państwie prawo swobody wypowiedzi. Wyjątkowo kontrowersyjna jest także arbitralność decyzji Prezesa UKE . Zaskarżyć je będzie można jedynie do sądu administracyjnego, który nie zajmuje się rozstrzyganiem spraw dot. sporów z zakresu swobody wypowiedzi, lecz jedynie legalnością różnego rodzaju spraw proceduralnych. Przy braku udziału autora treści w tym postępowaniu rodzi to ogromne i wysoce prawdopodobne ryzyko nadużyć.
W ocenie ZG SDP zaproponowane zapisy naruszają więc niezależność mediów i niezależność twórców, w tym dziennikarzy. Przy braku nadzoru sądowego i przy braku gwarancji proceduralnych jest to wprowadzenie do polskiego systemu medialnego mechanizmu cenzury zabronionego w demokratycznym państwie prawa. ZG SDP apeluje do rządzących o wycofanie się z uchwalania tych kontrowersyjnych przepisów oraz żąda od nich szanowania konstytucyjnych praw obywateli do jakich należy wolność wypowiedzi.
Warszawa, 16 stycznia 2025 r.