Portal wPolityce.pl: Czytała pani wpisy Romana Giertycha atakujące o. Tadeusza Rydzyka?
Dr Jolanta Hajdasz: Mam tylko słowa najwyższego oburzenia i potępienia za naprawdę obrzydliwy atak Romana Giertycha na ojca Tadeusza Rydzyka. Powiem tylko, że Giertych nikomu łaski nie robił. To nie on przyznawał koncesję Radiu Maryja i Telewizji Trwam i nie on będzie ją odbierał. Radio Maryja otrzymało koncesję zgodnie z prawem, a on niech zacznie je wreszcie poważać i szanować. Posunął się tak daleko, że trudno racjonalnie dyskutować o tych kalumniach i insynuacjach.
Giertych twierdzi, że w Polsce łamany jest konkordat i jako odpowiedzialnego wskazuje o. Tadeusza Rydzyka. Mówi o odebraniu koncesji Radiu Maryja.
Tu nie ma żadnego łamania konkordatu. Jego zapisy zakazują osobom duchownym pełnienia funkcji państwowych i publicznych. Nie mogą zasiadać w żadnych gremiach partyjnych i politycznych, nie mogą kandydować wyborach. Koniec, kropka. Konkordat i polskie prawo nie odbierają kapłanom biernych praw wyborczych ponieważ są obywatelami naszego kraju. Mogą myśleć tak jak chcą, mogą wyrażać swoje poglądy i głosować według swego uznania. Duchowni mają wg mnie nawet prawo do wyrażania swoich opinii – zwłaszcza w mediach, które sami tworzą. Przecież mamy demokrację i wolność słowa, możemy tworzyć własne media. Nikt nikogo nie zmusza do słuchania i finansowania Radia Maryja czy Telewizji Trwam. Nikt nie musi akceptować prezentowanych tam treści, bo w przestrzeni publicznej mamy prawo do własnego zdania. Ale powtarzam – duchowni katoliccy i katolicy mają do tego prawo.
O. Tadeusz Rydzyk i powstałe z jego inicjatywy dzieła złamały monopol medialny lat 90-tych III Rzeczpospolitej i wychowały całe zastępy dziennikarzy. Czy Giertych nie widzi tego, że uderza w rzeczy, które już na stałe mają swoje miejsce w historii Polski?
W prawdziwie demokratycznym kraju o. Tadeusz Rydzyk i wszyscy współpracownicy, którzy razem z nim tworzyli Radio Maryja i Telewizję Trwam byłyby osobami, które odbierają nagrody państwowe. Za te media i za wszystkie inicjatywy , które powstały wokół nich. Po 30 latach oddanej służby społeczeństwu w Polsce media te zasługują na szacunek i docenienie za to, co zrobili ich twórcy dla nas wszystkich. Lista tych zasług jest naprawdę bardzo długa. Zacząć należy od tego, co było najistotniejsze, czyli od przełamania monopolu liberalnych mediów w latach 90-tych. W okresie transformacji ustrojowej, kiedy Radio Maryja zaczęło nadawać, wiele młodych osób było zafascynowanych odejściem od ustroju komunistycznego do demokracji, ale mało kto dostrzegał jednak to, że ogromne grupy społeczne nie miały swojej reprezentacji w mediach, były bez szans na przebicie się ze swoim sposobem myślenia i swoimi problemami. To było medialne wykluczenie. O. Tadeusz Rydzyk i Radio Maryja wyciągnęło do nich rękę nie pytając o nic i niczego nie żądając. O. Tadeusz Rydzyk pokazał jak rozwiązywać trudne problemy społeczne nie lekceważąc ludzi. Wiele mediów o charakterze konserwatywnym, prawicowym, opierających się na wartościach chrześcijańskich i katolickich uczyło się dziennikarskiej etyki zawodowej od Radia Maryja i od ojców redemptorystów.
Sądzi pani, że rządzący chcą przestraszyć twórców Radia Maryja, aby nie ośmieliło się ich krytykować?
Ataki, z którymi dziś mamy do czynienia są bezprecedensowym szkalowaniem i nagonką polityczną na środowisko, z którym rządzący nie mogą sobie poradzić. Gdyby nie Radio Maryja i Telewizja Trwam oraz inne konserwatywne media, to rządziłoby się im o wiele łatwiej. Mogliby robić wszystko z przejmowanymi kolejno segmentami gospodarki i kultury. Donald Tusk i jego ministrowie dobrze wiedzą , że muszą uciszyć i zniszczyć autorytet Radia Maryja, aby zrealizować swoje plany. To co napisał poseł Roman Giertych przyjmuję z najwyższym oburzeniem i mam nadzieję, że tego typu gróźb nikt na poważnie nie będzie brał. W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z całkowitym upadkiem państwa.
Obawiam się, że Roman Giertych nie jest samotną wyspą na tych wodach .
Powiem wprost. Gdyby Radio Maryja głosiło poglądy bliskie Romanowi Giertychowi i rządzącej koalicji, byłoby oceniane bardzo pozytywnie. Mówiłby wtedy, że to medium wiarygodne i rzetelne, bo jest zaangażowane w sprawy obywateli, że jest to medium, które nie lekceważy ważnych i istotnych społecznie problemów.
Ale tak nie jest i nie będzie. Czy oni się tego boją?
Absolutnie tak. Ale chcę podkreślić, że Romanowi Giertychowi coś się pomyliło. Ta ogromna rzesza słuchaczy Radia Maryja, to nie tylko „moherowe berety” według słów Donalda Tuska, którą można zredukować wyłącznie do poziomu kartki wyborczej. Zdecydowanie nie! To są ludzie mający własne poglądy, którzy wiedzą gdzie jest ich miejsce w świecie. To jest dla nich bardzo ważne, że mają swoje media, z których mogą dowiedzieć się o tym co dzieje się na świecie i dokonać interpretacji pewnych wydarzeń. Radio Maryja ma tę wielką zaletę, że jako jedno z niewielu mediów katolickich potrafi odnosić się do bieżących wydarzeń społecznych, politycznych i kulturalnych. Co więcej to radio umożliwia słuchaczom szeroką dyskusję. I to jest jego ogromna wartość. Za to słuchacze cenią to radio i nie życzą sobie, by odbierać mu koncesję pod sztucznie wykreowanym problemem „ingerencji w politykę”. Zawsze pod tym pretekstem atakuje się Kościół, gdy głosi prawdy niewygodne dla polityków.
Roman Giertych był kiedyś wiązany ze środowiskiem Radia Maryja.
Roman Giertych jest idealnym przykładem polityka, który to środowisko traktował interesownie. Chciał robić karierę bazując na autorytecie Radia i jego twórców ale jak widać po jego późniejszych działaniach, nigdy nie utożsamiał się do końca z tym, co głosiło Radio Maryja. Jako szef Ligi Polskich Rodzin szukał tam poparcia i popularności. Dziś atakuje Radio Maryja, bo dość szybko zdemaskowano jego zamiary i nie udało mu się niczego uzyskać z tego, co wówczas chciał osiągnąć. A on po prostu zdradził swoje środowisko i podeptał ideały, którym rzekomo służył. Gdyby robiłby to wszystko w dobrej wierze, to pozostałby wiernym tym ideałom. On niestety postąpił podle. I postępuje tak nadal.
Jeśli ekipa rządząca wygra wybory prezydenckie i zmieni KRRiT to wówczas odbiorą Radiu Maryja koncesję?
Takie słowa w ustach polityków koalicji rządzącej mnie nie dziwią. Wystarczy kiedy spojrzymy na bezprawie z jakim mamy do czynienia po 13 grudnia 2023 r. zwłaszcza jeśli chodzi o media publiczne. Te groźby niestety są realne i oni mogą to zrobić. Dysponując aparatem państwowym, policją i siłą będą w stanie zrealizować nawet najbardziej kontrowersyjny plan. Ale to im się to nie uda. Nie uda im się odebrać katolikom i konserwatystom w Polsce wolności opisywania otaczającej nas rzeczywistości. Przypomnijmy sobie te setki marszy w całej Polsce w obronie Telewizji Trwam, gdy Platforma Obywatelska odmówiła jej miejsca na multipleksie w tzw. pierwszym procesie koncesyjnym w 2012 roku . Ludzie domagali się od KRRiT – zdominowanej wtedy, co warto pamiętać, przez ludzi z Platformy Obywatelskiej – przyznania miejsca na multipleksie tej telewizji, która przecież istniała i od lat nadawała satelitarnie. A przyznano je nawet stacjom, które nie miały programu i nawet nie podjęły nadawania. Opór społeczny będzie wielki, nie mam wątpliwości.
Nie będziemy stać spokojnie?
Jeśli będzie trzeba to Polacy obronią te media. Takie wpisy i groźby, jakie dziś słyszymy pod adresem Radia Maryja i ojca Tadeusza Rydzyka obnażają jednak rzeczywiste intencje rządzących i ich hipokryzję, bo tak dużo mówią o wolności słowa i demokracji. W ich wydaniu to niestety czyny przeczą słowom, więc konieczny jest nasz opór i nie uleganie kłamstwom i manipulacjom, z jakimi mamy do czynienia przez cały czas funkcjonowania obecnego rządu.
Dziękuję za rozmowę.
wywiad jest tu : https://wpolityce.pl/polityka/702985-nasz-wywiad-hajdasz-tu-nie-ma-zadnego-lamania-konkordatu