Sąd Rejonowy w Nysie ukarał  redakcję portalu informacyjnego miasta Nysa nowinynyskie.com.pl  grzywną w wysokości 15.000 zł, a dwie byłe dziennikarki grzywną w wysokości 10.000 zł i 5000 zł. W sumie Redakcja ma do zapłaty  25.000 zł.  To kara za nieopublikowanie przeprosin i nie złożenie oświadczenia w sprawie z powództwa gminnej spółki Agencja Rozwoju Nysy i jej prezesa Bogdana Wyczałkowskiego. Wysokość grzywny jest  niewspółmiernie wysoka w odniesieniu do dochodów lokalnych dziennikarzy i zagraża dalszemu funkcjonowaniu  tego wydawnictwa. Dlatego CMWP SDP obejmuje tę sprawę monitoringiem i zapewnia o wsparciu dziennikarzy, Redakcji oraz jej redaktora naczelnego Piotra Wojtasika. 

Ta olbrzymia kara to wynik trwającego od 2018 r. procesu, w czasie którego sąd pierwszej instancji dwukrotnie oddalił powództwo przeciwko „Nowinom Nyskim”, jakie wytoczyła wydawnictwu Agencja Rozwoju Nysy i jej prezes. W 2023 roku w wyniku apelacji spółki gminnej Sąd Apelacyjny we Wrocławiu całkowicie zmienił wyrok pierwszej instancji i nakazał „Nowinom Nyskim”  przeprosiny na łamach pierwszej  strony gazety, a także wpłatę 10.000 zł na rzecz fundacji i pokrycie kosztów sądowych.

Sporny artykuł pt. „Przetargi pod kuzyna” był  rezultatem śledztwa dziennikarskiego, w którym Autorzy udowodnili,  że spółka gminna unieważniła przetarg na remont pomieszczeń, bo przegrała go firma należąca do kuzyna prezesa ARN Bogdana Wyczałkowskiego. Kiedy przetarg został powtórzony, kuzyn prezesa go wygrał. Cały artykuł był przykładem opartej na faktach  rzetelności i staranności dziennikarskiej,  co potwierdził Sąd Okręgowy w I instancji. I to dwukrotnie, bo po pierwszym wyroku spółka gmina złożyła apelację, a w  jej wyniku sąd apelacyjny nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Sąd I instancji nie znalazł podstaw do zmiany swojego wyroku. Znów sprawą zajęła się apelacja, która wtedy zupełnie znienacka  odwróciła wyrok do góry nogami, a dziennikarze z niewinnych stali się winnymi.

Decyzją Sądu II instancji  Redakcja  nowinynyskie.com.pl miała  przeprosić Bogdana Wyczałkowskiego i ARN na pierwszej stronie, miała także wysłać do niego pisemne oświadczenie z przeprosinami, zapłacić koszty sądowe i wpłacić na fundację 10 tys zł. Wyrok Sądu został wykonany w zakresie poniesienia kosztów i wpłaty na fundację. Jak poinformował Piotr Wojtasik, redaktor naczelny gazety i portalu Nowiny Nyskie, redakcja  nie opublikowała  przeprosin w poczuciu głębokiego  przekonania o  niesprawiedliwości tego wyroku SA we Wrocławiu. Dlatego też  Redakcja  wystąpiła do Sądu Najwyższego  o kasację w tej sprawie (nr akt ICsk 1219/24).

Postanowienie Sądu Rejonowego w Nysie  3.06.25 Postanowienie

W 2024 r. Agencja Rozwoju Nysa złożyła wniosek o egzekucję wyroku do Sądu Rejonowego w Nysie. Postanowieniem z 3 czerwca b.r. sędzia Radosław Czarnołęski nakazał Redakcji  (na podstawie przepisów tzw. lex kaczyński) publikację przeprosin w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, a także nałożył grzywnę na wydawcę Nyskie Towarzystwo Społeczno – Kulturalne i byłe już pracownice gazety – redaktor naczelną i dziennikarkę. W sumie do zapłaty jest 25 tysięcy złotych.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że sąd nie mógł postąpić inaczej –  potwierdza red. Piotr Wojtasik. Jednak tak olbrzymia grzywna jest zupełnie nieadekwatna do czynu. W żaden sposób nie przystaje do realiów finansowych prasy lokalnej.  Nie popełniliśmy żadnego przestępstwa, żeby zostać tak surowo ukarani – przekonuje redaktor naczelny.Trudno się z nim nie zgodzić, negatywny bohater publikacji,  Bogdan Wyczałkowski za niegospodarność w procesie karnym otrzymał 10 tys. zł grzywny, tymczasem redakcja  opisująca jego kontrowersyjną działalność  ma zapłacić za teksty o tym aż 25 tys.

Nowiny Nyskie to tygodnik ukazujący się od 1947, który wydawany jest co wtorek w nakładzie od 9000 do 10 000 egz. o objętości od 48 do 64 stron. Zasięg sprzedaży gazety to obszar miasta Nysa i  powiatu nyskiego  w województwie opolskim. W tygodniku dominuje tematyka ogólnospołeczna – miejska i regionalna. Znajdują się tu aktualności, publicystyka, sport, rozrywka oraz program telewizji kablowej. Gazetę wydaje Nyskie Towarzystwo Społeczno Kulturalne, redaktorem naczelnym gazety jest Piotr Wojtasik

„Nowiny Nyskie”  w przeszłości wielokrotnie ujawniały niewygodne fakty dla lokalnych polityków i samorządowców. Jednym z nim jest Bogdan Wyczałkowski, prezes Agencji Rozwoju Nysy. To człowiek skazany w przeszłości za niegospodarność, kiedy był burmistrzem Paczkowa. Na swoim koncie ma też wyrok za jazdę po pijanemu. Obecnie to bohater afery  dot. Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej SIM Opolskie. Media, w tym  „Nowiny” ujawniły, że zamiast budować tanie mieszkania na wynajem, prezes przeznaczał publiczne pieniądze na zakup luksusowych samochodów, drogie wyjazdy i promocję.   W sprawie jego działalności zawiadomienia do prokuratury złożyły Najwyższa Izba Kontroli i Krajowy Zasób Nieruchomości, które skontrolowały SIM Opolskie.

Według oceny CMWP w niniejszym postępowaniu zachodzi zagrożenie naruszenia praw obywatelskich dziennikarzy i redaktora naczelnego. W związku z powyższym CMWP podjęło monitoring sprawy w ramach przepisów prawa, co jest uzasadnione celami realizowanymi przez Centrum oraz potrzebą ochrony istotnych dóbr chronionych prawem, w tym konstytucyjnych praw i wolności.

Trudno się dziwić, że dziennikarze nie chcieli przepraszać Bogdana Wyczałkowskiego.  Ich negatywne oceny jego działalności  potwierdziły instytucje takie jak Prokuratura i NIK.  5 czerwca br. do Prokuratury Okręgowej w Opolu wpłynęło zawiadomienie o przestępstwie pochodzące od Najwyższej Izby Kontroli, dotyczące niegospodarności w SIM Opolskie sp. z o.o.  Chodzi o okres, kiedy kierował nią Bogdan Wyczałkowski. Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa Opolskie, to spółka powstała w celu budowy tanich mieszkań na wynajem. Udziały mają w niej opolskie gminy (w tym Nysa) i państwowy Krajowy Zasób Nieruchomości. Zarówno kontrole KZN, jak i NIK ujawniły, że publiczna spółka marnowała powierzone jej środki. Zamiast budować mieszkania, kupowała luksusowe samochody (za ponad 1 mln zł), wydawała miliony na promocję, a także na inne wydatki niezwiązane z działalnością spółki, jak np. zakup ekranu LED. Kontrowersje budziły też delegacje i rauty w najdroższych hotelach. Do tego prezes pożyczał sam sobie pieniądze, bowiem SIM udzieliła pożyczki Agencji Rozwoju Nysy na 2 mln zł. Z publicznych środków opłacano także  bilety do lunaparku (koszt to 58 tys. zł) oraz studia prezesa i księgowej w Collegium Humanum. W sumie kontrole wykazały, że prezes SIM wydał 3,58 mln zł z pominięciem Prawa Zamówień Publicznych.