W środę 3 lipca Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, iż minister kultury i dziedzictwa narodowego dopuścił się naruszenia prawa blokując Telewizji Republika dostęp do informacji publicznych. Sprawa dotyczy odmawiania stacji udziału w konferencjach prasowych organizowanych przez resort kultury na początku tego roku. W okresie łamania prawa funkcję ministra kultury pełnił ppłk Bartłomiej Sienkiewicz. Sprawa odbyła się z powództwa TV Republika, stacja miała wsparcie CMWP SDP.
Sąd Okręgowy w Warszawie jednoznacznie uznał, iż „powódce [tj. Telewizji Republika – przyp. red.] przysługiwało prawo dostępu do informacji, które zostało jej odebrane na skutek arbitralnej decyzji pozwanego”. W okresie powyższego łamania prawa funkcję ministra kultury pełnił ppłk Bartłomiej Sienkiewicz.
Na pierwszej oficjalnej konferencji zorganizowanej 15 lutego br. przez władze MKiDN – na którą również nie wpuszczono przedstawicieli TV Republika – Bartłomiej Sienkiewicz tak tłumaczył swoje działania: „Telewizja Republika, w czasie kiedy posłowie PiS-u i dawne władze telewizji publicznej siłowo zajmowały gmachy należące do telewizji publicznej, Telewizja Republika korzystała ze sprzętu, z pomieszczeń, ze studiów, a także ze znaków towarowych – nielegalnie – telewizji publicznej. W tej sprawie są wystosowane przedsądowe roszczenia. I co tu dużo mówić? Póki nie będę miał pewności, że ta instytucja to jest instytucja dziennikarska, a nie instytucja złodziei, nie widzę żadnego powodu, żeby zapraszać tych przedstawicieli na moje konferencje. Sprawa się wyjaśni sądownie, będziemy mieć jasność i wtedy zapraszam. Ale póki się nie wyjaśni, to ja nie wiem czy mam do czynienia z przeciwnikiem procesowym, czy z dziennikarzem, czy z instytucją tego typu”.
Uzasadniając nieudzielanie medium akredytacji, minister kultury zarzucił stacji także mowę nienawiści, która – w jego ocenie – jest stały elementem jej przekazu.
Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich i poprosił ministra kultury o złożenie wyjaśnień. W odpowiedzi otrzymał informację, iż blokowanie TV Republika możliwości udziału w konferencjach prasowych jest formą sprzeciwu „wobec nieustającego łamania prawa przez tę stację telewizyjną”. Sędzia nie przychyliła się do tej argumentacji, twierdząc, iż „nie ulega wątpliwości, że strona powodowa nie przedstawiła żadnych dowodów, które w jakikolwiek sposób miałyby honorować bezprawne działania strony pozwanej”. Jednocześnie przypomniała, że „wolność słowa i wolność mediów są fundamentalnymi wartościami, na jakich opiera się demokratyczne społeczeństwo”. O zasadach tych traktuje również Europejska Konwencja Praw Człowieka. W opracowaniu dotyczącym dziennikarstwa znajduje się ustęp na temat wolności informowania – tzn. media mają prawo do gromadzenia i rozpowszechnienia informacji; oraz wolności krytyki – dziennikarze mają prawo do krytykowania działań osób pełniących funkcje publiczne.
Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich od lat konsekwentnie stoi na straży przestrzegania tych praw. Dlatego też w styczniu oraz w lutym br. dr Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP, wystosowała oficjalne protesty „przeciwko naruszaniu zasady pluralizmu i wolności słowa demokratycznego państwa przez ministra i urzędników ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego”.
Pełna treść protestów znajduje się tutaj:
oraz tu :
Sprawa zbulwersowała również Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, która w przededniu ogłoszenia wyroku opublikowała swoje stanowisko, wyrażając sprzeciw wobec łamania prawa przez władze administracji publicznej: „KRRiT domaga się równego traktowania wszystkich dziennikarzy i równego dostępu do informacji publicznej, który umożliwi odbiorcom wszystkich mediów zapoznanie się z działaniami organów władzy państwowej”.
Pełna wersja tekstu jest dostępna tutaj: https://www.gov.pl/web/krrit/stanowisko-krajowej-rady-radiofonii-i-telewizji-z-2-lipca-2024-r-w-sprawie-rownego-dostepu-do-informacji-publicznej
W przypadku dziennikarstwa i mediów szczególnie istotne jest zagwarantowanie ochrony wolności słowa i ochrony przed cenzurą – stanowi to bowiem istotny element kontroli społecznej. Dlatego też przychylna stacji telewizyjnej decyzja sądu ma bardzo ważne znaczenie dla zabezpieczenia tej wolności mediom. Niedopuszczenie do udziału w konferencji prasowej uniemożliwia dziennikarzom zadawanie pytań w sprawach istotnych z punktu widzenia opinii publicznej, dlatego – w ocenie sądu – zostało uznane za naruszenie wolności, wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Tomasz Sakiewicz, komentując wyrok, stwierdził: „Sąd przyznał, że wyrzucanie dziennikarzy, niezapraszanie na konferencje prasowe jest sprzeczne z interesem publicznym, sprzeczne z polskim prawem, ale też – co podkreślił sąd – sprzeczne z konwencjami międzynarodowymi. Jest to radykalne ograniczenie dostępu do informacji. Ta decyzja sądu, choć dotyczy ministerstwa kultury, ma dużo szerszy zakres, bo przecież tego typu działania są wobec Telewizji Republika podejmowane np. przez kancelarię premiera Tuska. Dlatego mam nadzieję – chociaż w Polsce nie ma prawa precedensowego – że będzie stanowiło to ostrzeżenie, iż nie wolno w taki sposób postępować, nie wolno nie dopuszczać dziennikarzy, bo nie dopuszczając dziennikarzy, nie dopuszcza się części opinii publicznej, którą oni reprezentują”. Zdaniem redaktora naczelnego Telewizji Republika w ślad za łamaniem prawa przez urzędy powinna iść odpowiedzialność urzędników. „I właśnie o taką odpowiedzialność będziemy się upominać” – dodał Sakiewicz.
Do decyzji sądu odniósł się także pełnomocnik w sprawie mec. Andrzej Lew-Mirski: „Wydaje mi się, że to jest wielka nauka dla tych, którzy postępują w podobny sposób – a trzeba zauważyć, że takie przykłady się mnożą. Dzieje się tak dlatego, że Telewizja Republika jest po prostu niewygodna”.
Sąd zobowiązał powoda, czyli Skarb Państwa reprezentowany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powódki, czyli Telewizji Republika, poprzez złożenie pisemnego oświadczenia następującej treści: „Ja, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przepraszam Telewizję Republika S.A. za to, że wielokrotnie odmawiałem Telewizji Republika S.A. udziału w konferencjach prasowych zwołanych przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Działania te naruszyły dobra osobiste Telewizji Republika S.A. w postaci dostępu do informacji. Niniejsze oświadczenie składam w wyniku procesu sądowego wytoczonego przez Telewizję Republika S.A. Jednocześnie wyrażam zgodę na publikację niniejszego oświadczenia przez Telewizję Republika S.A. w dowolnym czasie, miejscu i formie. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego”.
Obecnie funkcję ministra kultury pełni Hanna Wróblewska. W czerwcu ppłk Sienkiewicz uzyskał mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego.Wyrok jest nieprawomocny. MKiDN ma siedem dni na złożenie wniosku o uzasadnienie. Po jego otrzymaniu ma dwa tygodnie na złożenie apelacji w sądzie II instancji.
tekst i zdjęcia : A.M. Szczepaniak