Jak pozwany dziennikarz ma wygrać w sądzie, skoro w tej grze dostaje bez przerwy ciosy poniżej pasa i to od faceta, który biega z gwizdkiem po tym boisku i  decyduje o wszystkim ? – powiedział red. Rafał Ziemkiewicz w trakcie wspólnej debaty  Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Instytutu na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. Uczestniczyli w niej także red. Anita Gargas i mec. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris.  Dyskusję prowadziła dr Jolanta Hajdasz, prezes SDP i dyrektor CMWP SDP. W jej trakcie przedstawiono Raport Instytutu na temat przestępstwa zniesławienia, w którym przedstawiono  także sprawy opisywane przez CMWP SDP.  Dziękujemy SDP  za inspirację do stworzenia tego Raportu oraz za naszą stałą współpracę – powiedział mec. Jerzy Kwaśniewski. 

Niniejsza publikacja porusza bardzo ważną dla środowiska dziennikarskiego sprawę, jaką jest słynny „bat na dziennikarzy”, czyli art. 212 k.k. W dzisiejszym świecie pomysł karania kogoś więzieniem za głoszenie opinii brzmi jak groteska, ale w praktyce coraz częściej widzimy, jak instrumentalnie wykorzystywane są przeciwko wolności słowa pozwy cywilne i jak bardzo w sytuacji kłamstw i manipulacji może się przydać kodeks karny – oceniła Raport dr  Jolanta  Hajdasz . Ja osobiście jeszcze negatywnego zdania na temat 212 nie zmieniłam, a szczególnie bulwersujące jest z mojego punktu widzenia utajnianie tych rozpraw, bo wszystko, co dotyczy mediów, powinno być jawne i transparentne, ale coraz częściej słyszę także pozytywne opinie o tym kontrowersyjnym przepisie. Niniejszy raport przedstawia to zagadnienie wszechstronnie, dlatego gorąco zachęcam do jego lektury nie tylko dziennikarzy. Opracowanie jest wartościowe i oczywiście ogromnie mnie cieszy, iż wykorzystał Pan w tej pracy przypadki zniesławienia, szczególnie z art. 212 kk,  jakimi zajmowało się CMWP SDP. Bardzo za to dziękuję – stwierdziła Jolanta Hajdasz  zwracając się do autora Raportu, Jędrzeja Jabłońskiego, analityka Ordo Iuris.

Autor Raportu twierdzi, iż „z powodów tak praktycznych, jak i aksjologicznych” nie przychyla się do całkowitego zniesienia karalności zniesławienia, ponieważ opatrzenie zniesławienia sankcją karną wręcz służy realizacji prawa do ochrony życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia.

O swoich wątpliwościach mówili także pozostali uczestnicy debaty, choć nikt z nich nie deklarował się jako jednoznaczny zwolennik pozostawienia art. 212 w kodeksie karnym. Może lepiej żeby 212 istniał , bo chyba lepiej jest wpłacić 700 zł i czekać 2-3 lata na rozstrzygnięcie sprawy, niż bawić się w procedurę cywilną, gdzie zapłacić trzeba o wiele więcej i czekać na decyzję sądu na 5-7 lat, bo tyle to trwa  –  powiedziała red. Anita Gargas , dziennikarka śledcza i wielokrotna laureatka Nagrody Watergate przyznawanej w Konkursie SDP.  Z drugiej strony groźba bycia osobą karaną, wpisaną do rejestru osób skazanych działa  wyjątkowo negatywnie na każdego, a na młodego dziennikarza w szczególności – mówiła Anita Gargas i szczegółowo opisała sprawę skazania red. Mateusza Teski , autora programów z cyklu „Magazyn Anity Gargas” . Red. Teska ostał prawomocnie skazany z art. 212 kk  za zadanie pytania mailem, mimo tego, iż nie zdążył nawet niczego opublikować. Sprawą zajmowała się także Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, które wystosowało Apel do Prezydenta Andrzeja Dudy o ułaskawienie dziennikarza. Uczestnicy debaty ponowili ten Apel jednogłośnie.

Zainicjowanie postępowania karnego w tym przedmiocie jest również łatwiejsze z punktu widzenia przeciętnego obywatela niż wniesienie pozwu cywilnego – twierdzi Jędrzej Jabłoński.  Dziennikarze nie powinni ponosić odpowiedzialności z tytułu zniesławienia za podnoszone przez nich zarzuty wobec osób publicznych, nawet jeśli nie będą potrafili ich w pełni udowodnić, jeśli tylko wykażą, że działali zgodnie z wymogami zachowania należytej staranności i rzetelności i że działali w interesie społecznym. Sądy powinny w tym zakresie baczyć, aby ich wyroki nie doprowadziły do „efektu mrożącego” i zniechęcenia dziennikarzy do poruszania ważnych społecznie tematów – mówi autor Raportu.

W trakcie debaty głos zabrała dziennikarka śledcza Anita Gargas. Przeciwko niej zostało wytoczonych już niemal 30 procesów  karnych i cywilnych. Podkreśliła ona, że dla sądów nie wystarcza nieraz, że informacje rzekomo zniesławiające zostały przez dziennikarzy pozyskane od prokuratur czy rzeczników instytucji publicznych.  Trudno jest pozyskać informacje, które by „zadowoliły” sąd. Okazuje się, że sądy często są stronnicze. Żaden argument, żaden dokument, żadna relacja świadka, nie jest wystarczająca do tego, żeby się obronić, nawet jeżeli jest to cała paleta dowodów uzupełniających się – zaznaczyła Anita Gargas.

Kolejnym panelistą był Rafał Ziemkiewicz – publicysta, przeciwko któremu również wytaczano procesy z art. 212 k.k. Jego zdaniem, „istotą problemu jest to, że z tego artykułu można być skazanym za to, że mówiło się prawdę”. Podkreślił, że przepis ten bywa często wykorzystywany przez polityków, zarówno na poziomie lokalnym, jak i ogólnokrajowym, do wyciszania głosów krytycznych. – Nie przypominam sobie żadnej partii, żadnego rządu i żadnego ministra sprawiedliwości, który by nie obiecywał zniesienia artykułu 212. Zawsze się to kończyło tak, że ekipa, która idzie do władzy z tą obietnicą, że zniesie ten artykuł, bardzo szybko po niego sięga dla tłumienia krytyki czy tłumienia przepływu informacji na temat tego, jak rządzi – zaznaczył Ziemkiewicz.

Jerzy Kwaśniewski wskazał natomiast na kierunki zmian w stosowaniu art. 212, tak aby nie wpływał on tak dalece na swobodę wypowiedzi dziennikarzy. Przyznał też, że problemem jest tu nie tylko sama konstrukcja przepisu, ale i jego interpretacja przez sądy.  Chodzi o postulat stworzenia bardzo wysokiego standardu wymaganego dla tego, żeby kogoś skazać. Musiałoby dojść do jakiegoś rażącego naruszenia tego standardu i dopiero wtedy ewentualnie ktoś mógłby być skazany z artykułu 212. Sądy mają wypracowane orzecznictwo, na temat tego, co to znaczy „rażące naruszenie”. Mamy jednak poważne wątpliwości dotyczące pracy wymiaru sprawiedliwości – zauważył prezes Ordo Iuris.

Ustawodawca powinien rozważyć wprowadzenie następujących zmian w prawie: zastąpienie przestępstwa zniesławienia przestępstwem oszczerstwa (świadomego mówienia nieprawdy) lub ograniczenie jego zakresu do rażących naruszeń wymogów należytej staranności; jednoznaczne wyłączenie z zakresu przestępstwa zniesławienia wypowiedzi o charakterze ocen lub opinii albo ograniczenie jego zakresu tylko do wypowiedzi odnoszących się do postępowania skarżącego, a nie jego właściwości – powiedział autor Raportu, Jędrzej Jabłoński.

Raport „Przestępstwo zniesławienia, a swoboda wypowiedzi dziennikarskiej” jest tu :Przestepstwo_zniesławienia

Relacja video z Debaty : https://ordoiuris.pl/wolnosci-obywatelskie/czy-przepis-karny-o-znieslawieniu-zamyka-usta-dziennikarzom-debata-ordo-iuris