Porozumienie w tej sprawie byłoby „fajnym rozwiązaniem” na zewnątrz, widzę że jest szansa na porozumienie stron – powiedział sędzia Rafał Sebastian Wagner podczas kolejnej rozprawy w procesie cywilnym, jaki Donald Tusk wytoczył Tomaszowi Sakiewiczowi, redaktorowi naczelnemu tygodnika „Gazeta Polska” oraz jego wydawcy Niezależnemu Wydawnictwu Polskiemu. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zarzuca redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” naruszenie dóbr osobistych, domaga się od niego publikacji wielokrotnych przeprosin na łamach mediów tradycyjnych i społecznościowych oraz po 100 tysięcy złotych odszkodowania zarówno od red. Sakiewicza, jak i pozwanego wydawnictwa z powodu okładki tygodnika „Gazeta Polska” z jego wizerunkiem z podpisem „Gott mit uns”. Rozprawa odbyła się 29 listopada przed Sądem Okręgowym w Warszawie . Sprawa jest objęta monitoringiem CMWP SDP.
Sprawa dotyczy okładki tygodnika z 20 lipca 2022 r. na której zdaniem pozwanego opublikowano jego wizerunek „w sposób bezpodstawnie sugerujący wrogą, nawiązującą do neonazistowskiej propagandy”. Ukazany na niej lider PO ma zaciśniętą pięść i jest opatrzony napisem Gott mit uns. Poniżej znajduje się dopisek: Słowa Donalda Tuska: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS” to odpowiednik pruskiego „Gott mit uns”, obecnego na klamrach niemieckich pasów. Padły, gdy polski rząd wspiera Ukrainę w walce pod innym starym hasłem: „W imię Boga za wolność naszą i waszą”.
Nie jestem prawnikiem, nie znam praktyki, nie chcę oceniać, czy 100 tys. zł to za dużo, czy za mało. Nie ukrywam, że wolałbym mieć wewnętrzne przekonanie, że ten pozew będzie miał jakiś skutek, przynajmniej pobudzenia do refleksji . Okładka, która przedstawia mój wizerunek, który został w ten sposób spreparowany, była w mojej ocenie przekroczeniem granicy akceptowalnej krytyki w debacie publicznej — mówił Donald Tusk. Nie byłem zaskoczony, że Donald Tusk wytacza mi proces, byłem zaskoczony, że wytacza za tę okładkę. Świadczy to o wysokiej nie powadze urzędu, który teraz sprawuje. On nie rozumie, że premier nie może pozywać za satyrę, nie dlatego, że polityk powinien mieć grubą skórę, nie dlatego, że narusza wolność słowa, tylko dlatego, że kompromituje państwo polskie. Robiąc taki proces, wiedząc, że idzie po władzę, ośmiesza państwo polskie – powiedział podczas tzw.wolnego wystąpienia w sądzie redaktor naczelny „Gazety Polskiej’, Tomasz Sakiewicz.
Stało się coś bardzo złego w życiu publicznym po wypowiedzi premiera tej dotyczącej katolików „jeśli jesteś chrześcijaninem, nie głosujesz na PiS” Okładka tygodnika była odpowiedzią na to głoszone przez Donalda Tuska zdanie. Stało się coś naprawdę złego – odebraliśmy tysiące, smsów, maili, telefonów, ludzi oburzonych, którym było po prostu przykro, że ktoś, kto w swoim programie politycznym ma bardzo wiele ostrzy skierowanych przeciwko ideologii chrześcijańskiej, filozofii, temu, co głos kościół, nagle pozbawia prawa bycia osobą wierzącą, katolickim, tym, którzy akurat się przywiązują do tych wartości – mówił Tomasz Sakiewicz. – Można było na to zareagować stanowczym protestem, wykazywać niestosowność tych stwierdzeń, absurdalność, kłamstwo. Postanowiliśmy zareagować humorem, wyśmiać to. Wyśmiać tak, jak wszystkie pokraczne postaci w historii, które przypisywały sobie prawo do dysponowania Panem Bogiem. Panem Bogiem dysponuje tylko Pan Bóg, bez znaczenia, jakie są poglądy osób uczestniczących w sporze. Postanowiliśmy to wyśmiać, zrobiliśmy z tego zwykłą satyrę. Ta okładka to kompilacja różnych cech, które można spotkać, poprzez obserwację sprzecznych ze sobą ideologii, a już najmniej w nazistowskiej. Tak się tworzy satyrę, doprowadza się coś do absurdu, to ma wywołać uśmiech, rozładować emocje – mówił Tomasz Sakiewicz.
Po wysłuchaniu obu stron sędzia prowadzący sprawę zaproponował, aby Donald Tusk i Tomasz Sakiewicz wraz ze swoimi pełnomocnikami spróbowali wypracować ugodę w tej sprawie i zakończyć spór. Strona powodowa jest otwarta na rozwiązania ugodowe, jeśli padnie słowo przepraszam – powiedział mecenas reprezentujący Donalda Tuska. Tak widzę możliwość ugody, wyciągam dłoń do Premiera, szczególnie że zbliża się okres świąteczny. Mieliśmy na celu satyrę, chcieliśmy wyśmiać jego poglądy na temat tego, na kogo może głosować wierzący człowiek. Satyra nie kłamie, satyra wyolbrzymia tylko niektóre cechy – powiedział Tomasz Sakiewicz. Obie strony przystały na propozycję sędziego. Jeśli dojdzie do ugody, zostanie ona zawarta przed sądem 19 grudnia br. Jeśli strony nie dojdą do porozumienia, tego samego dnia sąd wysłucha mów końcowych i wyda wyrok.
Sprawa jest objęta monitoringiem CMWP SDP od marca 2023 r.