Tomasz Grodzki, marszałek Senatu stawił się wczoraj (7 kwietnia b.r.) w Sądzie Rejonowym Warszawa Wola, gdzie jako strona pozywająca miał być przesłuchany w procesie , jaki wytoczył red. Tomaszowi Sakiewiczowi w związku z publikacjami na temat afery korupcyjnej w szpitalu w Szczecinie z czasów, gdy polityk nim kierował. Red. Tomasz Sakiewicz został oskarżony z art. 212 kk z powództwa prywatnego Tomasza Grodzkiego, który nie zgadza się na odtajnienie procesu. W związku z tym nie możemy napisać, czy i co zeznał marszałek Tomasz Grodzki w tym procesie, ani nie możemy relacjonować tego, co dzieje się na sali rozpraw, mimo iż sprawa objęta jest monitoringiem CMWP SDP. Kolejna wyznaczona została na 7 czerwca .
Jak napisała Gazeta Polska Codziennie, redaktor Tomasz Sakiewicz po raz kolejny zaapelował wczoraj o odtajnienie rozprawy. Apeluję o odtajnienie tej rozprawy, bo to są niezwykle ważne rzeczy. Skoro marszałek Grodzki, jak twierdzi, jest niewinny i nigdy nie brał żadnych łapówek, pierwszy powinien chcieć pokazać, że nie ma nic do ukrycia w tej sprawie. Zupełnie nie rozumiem tego zachowania – stwierdził. – Tak samo apeluję do niego o zgodę na uchylenie immunitetu, bo przecież jako człowiek niewinny bez trudu wykaże, że te 200 osób, które zeznawało w prokuraturze, się pomyliło – dodał w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie”.
Marszałek Senatu oskarża redaktora naczelnego „Gazety Polskiej” o pomówienie i narażanie na utratę zaufania społecznego poprzez publikowanie na swoim profilu Twitter, a także w mediach Strefy Wolnego Słowa wypowiedzi rzekomo kłamliwych i krzywdzących dla Tomasza Grodzkiego. Redaktor Tomasz Sakiewicz wielokrotnie odnosił się bowiem do głośnej afery korupcyjnej z udziałem Tomasza Grodzkiego – który jako ordynator i dyrektor Oddziału Klinicznego Chirurgii Klatki Piersiowej szpitala w Szczecinie-Zdunowie miał (jak twierdzi Prokuratura) od swoich pacjentów i ich rodzin przyjmować pieniądze za świadczone tam usługi nazywając go m. in. zwykłym łapówkarzem. Marszałek Senatu zaprzecza zarzutom dotyczącym czerpania nielegalnych korzyści majątkowych. 22 marca 2021 r. do Senatu trafił wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie o uchylenie immunitetu Marszałka Grodzkiego, który do tej pory nie został przez niego poddany głosowaniu senatorów. Wg prokuratury Tomasz Grodzki w latach 2006-12 jako ordynator i dyrektor Oddziału Klinicznego Chirurgii Klatki Piersiowej szpitala w Szczecinie-Zdunowie brał pieniądze od pacjentów, których miał operować. Prokuratura zamierza postawić Tomaszowi Grodzkiemu cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych – w latach 2006, 2009 i 2012 roku. Zarzuty te zostały postawione na podstawie zeznań około 200 świadków, którzy mówili o korupcyjnym procederze polityka. Część z tych zeznań ze względu na upływ czasu przedawniła się i nie może mieć charakteru procesowego. W marcu b.r. senatorowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli wniosek o odwołanie polityka z funkcji marszałka Senatu. Jest to reakcja na skandaliczne słowa polityka, który zarzucił Polsce finansowane zbrodniczych działań Rosji. Wszystko wskazuje na to, że wniosek ten będzie rozpatrywany na posiedzeniu zaplanowanym na 12−13 kwietnia.
Redaktor Tomasz Sakiewicz został oskarżony przez Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego o to, iż 6 stycznia 2020 r. za pośrednictwem portalu społecznościowego Twitter miał go pomówić o postępowanie i właściwości, które mogły go poniżyć w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania niezbędnego dla Marszałka Senatu RP. Chodzi o wpis: Platforma już głupiej nie potrafi bronić Grodzkiego niż twierdzić, iż ktoś przekupuje świadków. Są ich dziesiątki, o łapówkach wiedziały setki osób. A Grodzki jeszcze będzie miał sprawę o fałszywe zawiadomienie. Druga wypowiedź, która stała się przyczyną niniejszego pozwu to wypowiedź red. Tomasza Sakiewicza w programie TV Republika 10 stycznia 2020 r.: Kiedy ktoś, kto jest po prostu zwykłym łapówkarzem porównuje siebie, a ponosi konsekwencje ohydnej, po prostu ohydnej działalności, no to tylko poziom tej ohydy rośnie. Nic więcej nie da się w tej sprawie powiedzieć, to po prostu obrzydliwy facet.
Sprawa zaczęła się od wpisu na Facebooku prof. Agnieszki Popieli, pracownika naukowego Uniwersytetu Szczecińskiego , która w listopadzie 2019 r. napisała na swoim profilu: Masakra. Pan profesor Grodzki kandydatem na Marszałka Senatu. Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę. Sprawę opisały media , m.in. Radio Szczecin i tygodnik Gazeta Polska. CMWP SDP broniło prof. Agnieszkę Popielę publicznie , po tym gdy za w/w wpis zostało wszczęte przeciwko niej postępowanie dyscyplinarne na Uniwersytecie Szczecińskim.
Senat RP do tej pory nie zajął się sprawą uchylenia immunitetu Marszałka Tomasza Grodzkiego.
zdjęcie: Tomasz Hamrat/ Gazeta Polska (zrzut ekranu z wydania elektronicznego GPC)