Umorzeniem zakończyła się sprawa, w której oskarżona została z paragrafu 212 Kodeksu Karnego red. Aneta Urbanowicz, dziennikarka Tygodnika Zamojskiego. Zarzuty naruszenia dóbr osobistych oraz opublikowania nieprawdy zarzuciła jej bohaterka artykułu, ówczesna wicedyrektor miejscowej Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa. Proces przeciwko dziennikarce toczył się od niemal 3 lat. CMWP SDP wspierało dziennikarkę w tym procesie, sprawa była objęta monitoringiem CMWP SDP, a jej obserwatorem w imieniu Centrum był red. Andrzej Klimczak.
Dostarczone sądowi dowody wyraźnie wskazywały, na to, że redaktor Aneta Urbanowicz dochowała rzetelności przy pisaniu artykułu, a opisane przez nią pozaprawne działania byłej wicedyrektor, miały miejsce naprawdę. 1 czerwca na kolejnej rozprawie nie pojawiła się oskarżycielka ani jej pełnomocnik. Sędzia Hannie Życkiej z Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Zamościu ogłosiła wyrok – umorzenie sprawy.
Oskarżycielce przysługuje prawo do odwołania od decyzji sądu, jeśli w ciągu 7 dni dostarczy dowody ważnych przyczyn, dla których nie mogła uczestniczyć w ostatniej rozprawie. Przypominamy, że Aneta Urbanowicz, dziennikarka Tygodnika Zamojskiego, opisała iż w roku 2017 wicedyrektor ARiMR, będąca jednocześnie właścicielką gospodarstwa rolnego, zawyżała jego powierzchnię we wnioskach składanych do Agencji, co powodowało bezprawne zwiększenie przysługujących jej dopłat – co wykazała kontrola – w kolejnych latach dyrektor nie wyłączyła siebie z podejmowania decyzji administracyjnych we własnej sprawie. Aneta Urbanowicz w swoim materiale opisała również stosunki pomiędzy byłą dyrektor a podwładnymi, określającymi jej zachowanie jako apodyktyczne. W materiale prasowym pojawiły się też inne informacje dotyczące pozaprawnych działań byłej zastępczyni dyrektora ARiMR w Lublinie. Pracownicy lubelskiej agencji ujawnili m.in, że zastępczyni dyrektora do pracy zabierała swojego psa a jej podwładni w godzinach pracy musieli wyprowadzać go na spacery. Powołani przez obronę świadkowie – urzędnicy pracujący w zamojskiej ARiMR oraz były mąż bohaterki artykułu, potwierdzali, że informacje zawarte w materiale prasowym autorstwa Anety Urbanowicz opisywały wydarzenia, które miały miejsce.
W opinii amicus curiae przesłanej do Sądu , CMWP SDP podkreślało, iż dziennikarka powinna być uniewinniona od stawianych jej zarzutów. Oskarżycielka piastując ważne stanowisko publiczne powinna bowiem liczyć się także z negatywnymi ocenami swojej osoby i działalności. Od osoby pełniącej wysoką funkcję w organie administracji opinia społeczna może oczekiwać jednoznacznej postawy etycznej. Ponadto, skoro pojawiły się wątpliwości dotyczące jej osoby, do zadań dziennikarzy należy wyświetlanie tego rodzaju spraw i przedstawianie opinii publicznej swojego stanowiska. Od takich osób opinia publiczna ma bowiem prawo wymagać znacznie więcej, niż od przeciętnego obywatela. Jeżeli ich postępowanie budzi wątpliwości i nie jest dla społeczności lokalnej transparentne (abstrahując od trafności takich przypuszczeń lub ocen), we własnym interesie powinni dążyć do wyjaśnienia sytuacji. Jeżeli dziennikarz ma trudności z uzyskaniem odpowiedzi na zadawane pytania (co miało miejsce w niniejszej sprawie), błędne jest założenie, że miałby on z tego powodu odstąpić od interwencji prasowej. Oczekiwanie, by prasa nie poruszała tematów kontrowersyjnych tylko dlatego, że dziennikarz nie może w chwili publikacji przedstawić czytelnikom „twardego” dowodu na jakąś okoliczność, byłoby mylne i kłóciło się z utrwalonymi w Europie standardami wolności słowa.
Wyrok nie jest prawomocny.
opinia CMWP SDP w tej sprawie jest tu:
Tekst – Andrzej Klimczak